Tu macie zdjęcia pierścionków dziewczyn. Wcześniej nie dodawałam bo pisałam z komórki i było trudno.
Pierścionek Niny
Pierścionek Justine
Mam nadzieje, że pierścionki spodobają się pewnym dziewczyną :)
Tera zapraszam na nowy rozdział
---------------------------------------------------------------------------
**oczami Niny**
James zadzwonił do mnie, że Nicole rodzi. Pobiegłam z Carlosem do domu poinformować reszte. Wpadłam do domu jak strzała i zaczęłam się zdrzeć.
-WSZYSCY DO MNIE ALE JUŻ!!!!!!! ALARM CZERWONY!!!!!!- Jak na zawołanie zbiegli się wszyscy oprócz Kenda i Justy.- Gdzie Kend i Justa?
-Gdzieś wyszli.- Powiedział Logan. No tak. Bez tamtej dwójki jest tylko Logan, Ada i Alexa.
-Dobra zadzwoni się do nich. Jedziemy do szpitala. Nicole rodzi.- Powiedział Carlos, a Logan i Ada wytrzeszczyli gały i pobiegli do samochodu. Carlos wziął na ręcę Alexe, która była już zaczytana w jakąś książkę. Pojechaliśmy pod szpital i skierowaliśmy się porodówke. Pani z recepcji powiedziała nam w której sali jest Nicole i James. Usiedliśmy i czekaliśmy. Alxa czytała tą książke a Carlos siedział obok niej. Ja chodziłąm z jednego miejsca na drugie.
**Oczami Carlosa**
-Co tam czytasz?- Zapytałem Alexe.
-Medium.
-Przeczytaj kawałek.
-Ty przeczytaj. Żeby czytać komuś na głos musze jeszcze troche potrenować.
-Daj.- Wziąłem od niej książkę, przerzuciłem na pierwszą strone i zacząłem czytać na głos.- ,,Świat, w którym żyjemy, jest jednocześnie widzialny, niewidzialny, dynamiczny i wibracyjny. Nasze ciało, to pierwszy pośrednik, zdolny do odbierania fal i wibracji. Siedem ciał człowieka. Śmierć jest jedynie przejściem z jednej formy życia do drugiej. Informacje jakie podam w mojej książce, należące jeszcze wczoraj do nauk tajemnych, dziś zostaną potwierdzone naukowo. Stajemy wobec problemu istnienia niewidzialnego świata (mikrokosmosu i makrokosmosu) nieskończenie bardziej skomplikowanego, niż świat widzialny. Świata tego nie będę mogła poznać za pomocą moich cielesnych oczu. Są to dla nas nowe pojęcia, które będziemy musieli zrozumieć. Ten niewidzialny świat istnieje, tak samo jak planeta-bez-nazwy, której nie udaje mi się dojżeć w gwiezdnej nocy. Ciało fizyczne pozwala mi dostrzecjedynie znikomą część Wszechświata. Dzięki myśli mogę wyobrazić sobie nieskończoność. Lecz poznać ten niewidzialny świat będę mogła tylko wtedy, gdy użyje wszystkich trzech natrzędzi, jakie określają mnie na naszej planecie: mojego ciała, intelektu i duchowości. Pozbawić mnie chociaż jednego z nich, to uczynić ze mnie osobę ułomną."
-I jak?
-O czym to właściwie jest?
-O naukowych zjawiskach fizycznych i parapsyhicznych. Mega naukowo o duhach i medium czyli o pośrednikach między światem widzialnym, a "astralnym". To jest książka naukowa.
-Dexter musi być dumny, że zamiast głupotami interesujesz się nauką.
-Chyba tak. Trochę mało czasu mi poświęca ale i tak jest najlepszym i najfajniejszym ojcem :)- Chciała powiedzieć coś jeszcze ale z sali wyszedł cały blady James.
-Ej stary i jak?- Zapytał Logan.
-No więc. Bliźniaki coś źle się ułożyły (chyba bawiły się w karuzele)i Nicole musi mieć cesarke czy jakoś tak. Kazali mi wyjść. Ja tam nie wróce. To było gorsze od jakiegoś horroru. Na filmach to jest takie proste. Po 10 minutach jest dziecko, każą przeciąć pępowine i wszyscy są szczęśliwi. Wrzeczywistości to jakiś koszmar.- Gadał tak i gadał aż w końcu usiadł i nadal blady patrzył na drzwi za którymi jest nasza przyjaciółka a jego żona. Po pół godzinie (podczas, której James nie zmienił swojej pozycji, ja czytałem książke a Alexa mnie słuchała, Nina łaziła dalej z miejsca na miejsce, Logan sms'ował, a Ada starała sią zwrócić jego uwage co nie wychodziło jej najlepiej) z gabinetu wyszedł cały zakrwawiony lekarz.
-No i?!- Podskoczył do niego James
-Więc bliźniaki to okazy zdrowia ale z powodu iż są to wcześniaki to muszą zostać na opserwacji. Z pańską żoną jest okey ale musi chwile odpoczywać. Możecie wszyscy tam wejść.- Jak na zawołanie wpadliśmy do sali. Nicole leżała na łóżku troche wymarnowana ale w lepszej formie niż przez całą ciąże. Spała ale i tak się uśmiechała.
**Oczami Jamesa**
-Ej a gdzie Justine i Kendall?- Zapyrałem po chwili
-O kur*a! Zapomniałam do nich zadzwonić.- Powiedziała Nina i wyszła z telefonm. Justa tak wrzeszczała przez telefon, że jej nic nie powiedzieli, że jej wrzask było w sali słychać i obudził moją ukochaną.
-Hej kicia. Jak się czujesz?- Zapytałem chwytając ją za dłoń.
-Wszystko dobrze. Gdzie bliźniaki? Co z nimi?- Zaczęła zadawać pytania i zdawało się, że szybko nie skończy więc zatkałem jej usta pocałunkiem.
-Z dziećmi wszystko w jak najlepszym w porządku. To są wcześniaki więc zastaną na obserwacji ale to tylko formalność. Lekarz powiedział, że są zdrowe jak dwie małe identyczne rybki.- Zaśmiałem się gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Cieszysz się?
-Podobno jesteś inteligentna, a zadajesz takie durne pytanie. JASNE, ŻE SIĘ CIESZE!!!! JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZYM CZŁOWIEKIEM NA ZIEMI! Mam kochającą żone, wspaniałych przujaciół i dwójke dzieci, któreych jeszcze nie widziałem ale je zobacze....-Chciałem mówić dalej ale przerwał mi krzyk
-ZABIJE!!!!!!- Darła się jakaś dziewczyna. Prawdopodobnie Justine..... Teraz się będzie działo.
-------------------------------------------------------------------------
Haha. Mnie osobiście końcówka rozwala :) Co o tym myslicie? Rozdział mi kompletnie nie wyszedł. Jrestem okropna. Kompletne beztalencie -.- Jak myślicie co zrobi Justa? :)
Co do książki to ostatnio mi coś odwala i sama jestem w trakcie czytania tej właśnie książki XD Naserio interesujące ale mega naukowe więc ciężko się czasem to czyta :)
Mam nadzieje, że nikomu nie rozwaliłam wieczoru tym beznadziejnym rozdziałem
Papatki
Mikołaj;**
-WSZYSCY DO MNIE ALE JUŻ!!!!!!! ALARM CZERWONY!!!!!!- Jak na zawołanie zbiegli się wszyscy oprócz Kenda i Justy.- Gdzie Kend i Justa?
-Gdzieś wyszli.- Powiedział Logan. No tak. Bez tamtej dwójki jest tylko Logan, Ada i Alexa.
-Dobra zadzwoni się do nich. Jedziemy do szpitala. Nicole rodzi.- Powiedział Carlos, a Logan i Ada wytrzeszczyli gały i pobiegli do samochodu. Carlos wziął na ręcę Alexe, która była już zaczytana w jakąś książkę. Pojechaliśmy pod szpital i skierowaliśmy się porodówke. Pani z recepcji powiedziała nam w której sali jest Nicole i James. Usiedliśmy i czekaliśmy. Alxa czytała tą książke a Carlos siedział obok niej. Ja chodziłąm z jednego miejsca na drugie.
**Oczami Carlosa**
-Co tam czytasz?- Zapytałem Alexe.
-Medium.
-Przeczytaj kawałek.
-Ty przeczytaj. Żeby czytać komuś na głos musze jeszcze troche potrenować.
-Daj.- Wziąłem od niej książkę, przerzuciłem na pierwszą strone i zacząłem czytać na głos.- ,,Świat, w którym żyjemy, jest jednocześnie widzialny, niewidzialny, dynamiczny i wibracyjny. Nasze ciało, to pierwszy pośrednik, zdolny do odbierania fal i wibracji. Siedem ciał człowieka. Śmierć jest jedynie przejściem z jednej formy życia do drugiej. Informacje jakie podam w mojej książce, należące jeszcze wczoraj do nauk tajemnych, dziś zostaną potwierdzone naukowo. Stajemy wobec problemu istnienia niewidzialnego świata (mikrokosmosu i makrokosmosu) nieskończenie bardziej skomplikowanego, niż świat widzialny. Świata tego nie będę mogła poznać za pomocą moich cielesnych oczu. Są to dla nas nowe pojęcia, które będziemy musieli zrozumieć. Ten niewidzialny świat istnieje, tak samo jak planeta-bez-nazwy, której nie udaje mi się dojżeć w gwiezdnej nocy. Ciało fizyczne pozwala mi dostrzecjedynie znikomą część Wszechświata. Dzięki myśli mogę wyobrazić sobie nieskończoność. Lecz poznać ten niewidzialny świat będę mogła tylko wtedy, gdy użyje wszystkich trzech natrzędzi, jakie określają mnie na naszej planecie: mojego ciała, intelektu i duchowości. Pozbawić mnie chociaż jednego z nich, to uczynić ze mnie osobę ułomną."
-I jak?
-O czym to właściwie jest?
-O naukowych zjawiskach fizycznych i parapsyhicznych. Mega naukowo o duhach i medium czyli o pośrednikach między światem widzialnym, a "astralnym". To jest książka naukowa.
-Dexter musi być dumny, że zamiast głupotami interesujesz się nauką.
-Chyba tak. Trochę mało czasu mi poświęca ale i tak jest najlepszym i najfajniejszym ojcem :)- Chciała powiedzieć coś jeszcze ale z sali wyszedł cały blady James.
-Ej stary i jak?- Zapytał Logan.
-No więc. Bliźniaki coś źle się ułożyły (chyba bawiły się w karuzele)i Nicole musi mieć cesarke czy jakoś tak. Kazali mi wyjść. Ja tam nie wróce. To było gorsze od jakiegoś horroru. Na filmach to jest takie proste. Po 10 minutach jest dziecko, każą przeciąć pępowine i wszyscy są szczęśliwi. Wrzeczywistości to jakiś koszmar.- Gadał tak i gadał aż w końcu usiadł i nadal blady patrzył na drzwi za którymi jest nasza przyjaciółka a jego żona. Po pół godzinie (podczas, której James nie zmienił swojej pozycji, ja czytałem książke a Alexa mnie słuchała, Nina łaziła dalej z miejsca na miejsce, Logan sms'ował, a Ada starała sią zwrócić jego uwage co nie wychodziło jej najlepiej) z gabinetu wyszedł cały zakrwawiony lekarz.
-No i?!- Podskoczył do niego James
-Więc bliźniaki to okazy zdrowia ale z powodu iż są to wcześniaki to muszą zostać na opserwacji. Z pańską żoną jest okey ale musi chwile odpoczywać. Możecie wszyscy tam wejść.- Jak na zawołanie wpadliśmy do sali. Nicole leżała na łóżku troche wymarnowana ale w lepszej formie niż przez całą ciąże. Spała ale i tak się uśmiechała.
**Oczami Jamesa**
-Ej a gdzie Justine i Kendall?- Zapyrałem po chwili
-O kur*a! Zapomniałam do nich zadzwonić.- Powiedziała Nina i wyszła z telefonm. Justa tak wrzeszczała przez telefon, że jej nic nie powiedzieli, że jej wrzask było w sali słychać i obudził moją ukochaną.
-Hej kicia. Jak się czujesz?- Zapytałem chwytając ją za dłoń.
-Wszystko dobrze. Gdzie bliźniaki? Co z nimi?- Zaczęła zadawać pytania i zdawało się, że szybko nie skończy więc zatkałem jej usta pocałunkiem.
-Z dziećmi wszystko w jak najlepszym w porządku. To są wcześniaki więc zastaną na obserwacji ale to tylko formalność. Lekarz powiedział, że są zdrowe jak dwie małe identyczne rybki.- Zaśmiałem się gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Cieszysz się?
-Podobno jesteś inteligentna, a zadajesz takie durne pytanie. JASNE, ŻE SIĘ CIESZE!!!! JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZYM CZŁOWIEKIEM NA ZIEMI! Mam kochającą żone, wspaniałych przujaciół i dwójke dzieci, któreych jeszcze nie widziałem ale je zobacze....-Chciałem mówić dalej ale przerwał mi krzyk
-ZABIJE!!!!!!- Darła się jakaś dziewczyna. Prawdopodobnie Justine..... Teraz się będzie działo.
-------------------------------------------------------------------------
Haha. Mnie osobiście końcówka rozwala :) Co o tym myslicie? Rozdział mi kompletnie nie wyszedł. Jrestem okropna. Kompletne beztalencie -.- Jak myślicie co zrobi Justa? :)
Co do książki to ostatnio mi coś odwala i sama jestem w trakcie czytania tej właśnie książki XD Naserio interesujące ale mega naukowe więc ciężko się czasem to czyta :)
Mam nadzieje, że nikomu nie rozwaliłam wieczoru tym beznadziejnym rozdziałem
Papatki
Mikołaj;**
A więc zacznę od początku.
OdpowiedzUsuńPiękny pierścionek mam *.* Jaram się nim jak Kendall double raindbow *.*
Po drugie:
ONA RODZI!!!!! LUDZIE CZERWONY ALARM ONA RODZIIII!!!
A mnie tam nie ma -,-
Ja bym Jamesa z powrotem wkopała na tą salę xD A potem przykuła do ściany. Ta... faceci. Tylko przyjemności a obowiązki to co!
eteoithwoigdgsgn - moja reakcja na książkę... szczerze to gówno z tego rozumiem :d nawet nie przeczytałam. A co do książek... uwielbiam czytać, mam średnią 5,5 ale nie wydolę z tą książką...
A potem... ja i Kendall mamy najlepszy dzień w naszym życiu a wy mi tu k***a nic nie mówicie! To ja mam prawo powrzeszczeć sobie do słuchawki! Taaak! I to tak że ogłuchniecie! James dziękuj mi, bo ty za chiny nie obudziłbyś Nicole -,-
I wpadam ja - majestatyczny milord :d I taaak, zabiję! Jestem ciekawa co zrobię - pewnie porwę bliźniaki i ukryję w piwnicy xD
Żartuję xD
Ale pisz mi tu szybko nexta bo będę waliła komy z anonima xD
Pozdrawiam
Justine :**
Świetny rozdział. Ciekawe jak oni poradzą sobie z bliźniakami. Czekam nn
OdpowiedzUsuńJeeeeeee są dzieci! I są pierścionki *OOO* I JEST ROZDZIAŁ!!!! Matko jaki super *O* Nie ma to jak wzywanie ekipy ratunkowej i biegiem do szpitala ^^
OdpowiedzUsuńDobrze że małym Maslowką nic nie jest ^^ Są zdrowiutkie czyli jest good :D
Czekam niecierpliwie na nn :***
Jeju! Rozdział cudowny! Tak się jaram, że masakra...
OdpowiedzUsuńJestem straaaasznie przeszczęśliwa, że Nicole urodziła ;)
Czytałam ten rozdział w szkole... Jak przeczytałam to taki miałam zaciesz, że głowa mała :)
A najlepszy był tekst mojej koleżanki...
Ja: Aaaaaaaaaa!!! Nicole rodzi!!! (meega zaciesz)
Koleżanka: JAKI Nicole?
Hahahaha! ;D Myślała, że to facet, który urodził bliźniaki!
Ehhh... Nie dziwię się, że James jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie ;) Też bym była!
Bardzo dobrze, że bliźniaki są zdrowe ;) To jest najważniejsze! :)
A co do książki to ja też lubię takie o zdarzeniach parapsychicznych, więc nie ma co się dziwić, że Alexa lubi takie czytać ^^
I dzięki za podsunięcie tej książki! Teraz na pewno ją przeczytam ;D
Heh! ;D A to Justine jest najlepsze... Nie mogę się dosłownie doczekać, aż będzie ta akcja z nią ;D
Muszę sobie porozkładać poduszki wokół krzesła, bo z pewnością, jak napiszesz następny rozdział ze sceną z Justą to spadnę z tego krzesła ze śmiechu!
Ojjj... Pisz szybciutko nexta, bo się doczekać nie mogę!
Całuski!
Paulina Rusher ;****
Jaka akcja bd z Justine. Ale co tam, pokażą jej bliźniaki, to się rozpłynie z wrażenia. Będą takie słodkie. Będą miały urodę po Jamesie (czyli po prostu boskie) i Nicole to piękne. Dobrze, że są zdrowe. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńHahah, tak to się wszystko szybko działo, że w końcu zapomnieli zadzwonić do Justine i Kendalla. No to teraz niech się szykują na 3 wojnę światową. Życzę im powodzenia w tłumaczeniu się ;d
OdpowiedzUsuńCzekam nn ;*
Cudowny rozdzial :) zapraszam tez do mnie http://happy-end-and-love.blog.pl/ dla wszystkich fanów 1D i nie tylko ;)
OdpowiedzUsuń