Wrrrr. Musze się trochę wyluzować, więc wrzucam wam zdjęcie, które właśnie zrobiła przedstawiające logo the offspring i zapraszam na kolejny rozdział.
PS Justine miałaś świetny pomysł co do JJ XD
----------------------------------------------------------------------------
**Oczami Nicole**
-Czemu po mnie nie zadzwoniliście?!?!?!- Wrzeszczała Justine z korytarza. Po pięciu minutach wpadła do naszej sali cała zdyszana. Wyglądała masakrycznie. Porwane ciuchy i błoto na twarzy.
-Jeju gdzieś ty była?- Zapytałam widząc ją.
-No więc. Jak tylko Nina po mnie zadzwoniła, że już urodziłaś, propo czemu nie dzwoniliście szybciej, no więc zaczęłam biec a, że miałam daleko do szpitala to podrodze powpadałam w jakieś krzaki.- Powiedziała i usiadła obok mnie. Do sali wpadł zdyszany Kendall.
-Musze popracować nad kondycją.- Powiedział i padł na podłogę. Po chwili do sali wróciła Nina. Lekko wystraszona ominęła Juste, która strzelała w jej stronę piorunami.
-No przepraszam.- Powiedziała Nina
-No okey ale jak następnym razem w TAKIEJ sytuacji po mnie nie zadzwonicie to każdego po kolei zabije.
-Dzień dobry.- Powiedziała pielęgniarka wchodząc do środka. Z nią przyszły jeszcze dwie pielęgniarki. Każda wiozła wózek.- Lekarz wyraził zgodę aby dzieci były z panią w jednym pokoju. Są zdrowe więc nie widać żadnych przeciw wskazań.- Pielęgniarki ustawiły łóżeczka po obu stronach mojego łóżka. Jedna pielęgniarka podała mi najprawdopodobniej dziewczynkę, a druga podała Jamesowi chłopczyka. Obydwoje mieli ciemne włosy i zamknięte oczy. Sam otworzyła oczka i zobaczyłam niebieskie, głębokie i duże oczy tryskające życiem. James siędział obok mnie, więc widziałam również jak David otwiera swoje duże i piękne zielone oczęta.
-Są niezwykłe.- Powiedziała Ada, a my się uśmiechnęliśmy.
-Ciociu?- Usiadła obok mnie Alexa
-Tak?
-Czyli, że to jest moje kuzynostwo?
-Tak mała.
-Jest śliczne i słodkie. I mają takie niezwykłe oczy.- Położyła się tak żeby lepiej widzieć Sam i Davida.
-Wiem.- Odpowiedziałam, a JJ (James Junior) zaczął płakać.
-Ej spokojnie.- James zaczął nim kołysać. Trwało to jakieś 15 minut aż chłopak z nudów zaczął śpiewać jakąś piosenkę. Bliźniaki zaczęły się śmiać dzięki czemu JJ przestał płakać.
-Co to za piosenka?- Zapytał Logan odrywając się od swojej komórki.
-Nie wiem. Tak sobie zacząłem śpiewać.- Odpowiedział mój mąż uśmiechając się do Davida.
-Zaśpiewaj jeszcze raz.- Powiedział Kend, a Maslow zaczął śpiewać patrząc to na moje oczy to na bliźniaki.
Picture this, first kiss in the moonlight
Slow dance, cover band playing all night
Meant to be, cool breeze feeling so right
Picture this, picture this
Picture thid, holding hands on the boardwalk
Perfect date, I'm late, making small talk
Arcade, playing games you can win it all
When you look into your future
Who's there standing
With you when you close your eyes
Do you see what I see
You and me, It's life a scene
That's the way you know it should be
The two of us together, girl can you picture this
Girl you can picture this
The two of us together
Girl you can picture this
Top down, right around all day long
Wathing you rockin' out to your favorite song
Fall asleep on the beatch with our shades on
Picture this, picture this
When you looking into your future
Who's there standing
With you when you close your eyes
Do you see what I see
You and me, It's life a scene
That's the way you know it should be
The two of us together, girl you can picture this
Girl you can picture this
The two of us together
Girl you can picture this
Girl you can picture this
When you looking into your future
Who's there standing
With you when you close your eyes
Do you see, what I see
You and me, It's life a scene
That's the way you know it should be
The two of us together, girl you can picture this
Girl you can picture this
The two of us together
Girl you can picture this
Girl you can picture this
-Wujeku ślicznie śpiewasz.- Powiedziała Alexa.
-Dzięki młoda.
-Jesteś genialny- Pocałowałam go. Dzieci zasnęły, więc położyliśmy je do łóżeczek tak żeby móc je później odróżnić :).
-Dodamy jakąś muzykę i będzie fajna piosenka na nową płytę.
-Dzień dobry.- Powiedział lekarz wchodząc do sali.- Jak się pani czuje?
-Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie tylko troche na dole brzucha boli.
-Bo musieliśmy panią rozciąć. Z tego co widze bliźniaki dobrze się czują. Płakały?
-Przez chwile ale je uspokoiliśmy.
-Wiedz, że są państwo młodzi. Na pewno dacie radę?
-W stu procentach.
-No więc w takim razie będziemy mogli za kilka dni panią wypuścić. Dzieci wyglądają jak okazy zdrowia, co jest dziwne bo to wcześniaki, więc będzie można je też wypuścić.
-Dobrze dziękuje.- Powiedziałam, a lekarz wyszedł.
-Ja lece. Mam do załątwienia jedną sprawe.- Powiedział nagle Logan i wyszedł.
-Pa Logan.- Przytuliłam chłopaka, a gdy wyszedł spojrzałam pytająco na Ade. Ta tylko spóściła smutna wzrok. Ostatnio Logan w ogóle z nią nie gada.
-Ej, ej, ej. Co to ma być?- Wskazałam na ręcę Niny i Justine, które obok siebie siedziały.
-Oświadczyłem się.- Powiedzieli równo Kend i Los uśmiechając się od ucha do ucha.
-O jeju!!!!! Wreszcie, wreszcie, wreszcie! Pokazywać pierścionki w tej chwili!- Zaczęłam piszczeć przez co brzuh mocniej mnie zabolał. Dziewczyny przysunęły się bliżej mnie i naraz pokazały ręcę.
-Są identyczne. Tylko kolory się różnią. Szczęściary z was.- Uśmiechnęłam się.
-My szczęściary? Ty jesteś najszczęśliwszą osobą. Wyszłaś już za mąż i masz dwójkę dzieci. Do tego poziomu szczęścia jeszcze nam daleko.- Uśmiechnęła się Nina.
-Nie no co wy. Jestem szczęśliwa dla tego bo mam Jamesa. Dzięki niemu jestem szczęśliwa. Wy jesteście szczęśliwe dzięki tym dwóm wariatom, więc to to samo.- Przytuliłam je.- Teraz jedźcie do domu. Jest już wieczór, a na pewno jesteście zmęczeni wszyscy.
-Nooo dooobraaaa.- Powiedziała Justine i razem z Kendallem, Carlosem, Alexą, Niną i Adą skierowali się do wyjścia.
-James idziesz?- Zapytał Carlos.
-Nie. Zostanę jeszcze.- Powiedział nie odwracając wzroku od Sam
-Idź. Pewnie jesteś zmęczony.- Powiedziałam.
-Nie ma mowy. Nigdzie nie idę.- Pocałował mnie.
-To my lecimy.- Powiedział Kend, a Alexa podbiegła do mnie.
-Pa ciociu.- Powiedziała, a ja pocałowałam ją w policzek.- Przyjadę jutro.- Dodała i wszyscy, oprócz Jamesa, wyszli.
-Ty zawsze robisz to co chcesz.- Zaśmiałam się.
-No jasne baby.- Zaśmiał się.
-Chodź.- Przesunęłam się na łóżku, a chłopak położył się obok mnie. Wtuliłam się w jego tors i zasnęłam. Dzieci były przez całą noc spokojne.
**Oczami Logana**
Przechadzałem się po parku szukając wzrokiem pewnej osoby. W końcu wypatrzyłem siedzącą samotnie na ławce blondynkę o niebieskich oczach. Podszedłem od tyłu i zakryłem jej oczy.
-Zgadnij kto?
-Logan. Hej.- Uśmiechnęła się Elena.
-Hej. Jak tam?
-Teraz lepiej. Powiedziałeś już swojej dziewczynie, że się ze mną przyjaźnisz?
-Nie wiem jak to zrobić. Ostatnio wogóle się z nią nie dogaduje. Chyba z nią zerwę....- Usiadłęm obok niej.
-Nie zrywaj z nią z mojego powodu. Dopiero kiedy pewien na sto procent, że już jej nie kochasz. Nie możesz zerwać z dziewczyną, którą kochasz ale też nie możesz być z kimś kto jest ci obojętny.
-Ty nie jesteś mi obojętna.
-Mówiłam ci. Nie jestem dziwką. Dopóki nie będziesz pewien, że nie kochasz Ady i dopóki z nią nie zerwiesz to oprócz przyjaźnie nie możesz liczyć na nic.
-Już wiem co zrobię. Tym czasem chodźmy na lody.-Uśmiechnąłem się. Elena to moja stara przyjaciółka jeszcze ze szkoły. Kilka miesięcy temu się przez przypadek spotkaliśmy i tak jakoś zaczęliśmy się przyjaźnić. Ona jest w porządku. Nie pozwala mi zdradzić Ady mimo, że wie, ż bym tego nie zrobił. Nie jestem aż takim hujem. Szliśmy obok siebie w stronę budki z lodami. Rozmawialiśmy z godzinę po czym wróciłem do domu. Od razu skierowałem się w strone swojego pokoju gdzie, mam nadzieje, zastanę Ade....
---------------------------------------------------------------------
Haha. I jak? Naszła mnie taka dziwna wena i napisałam takie coś.
Słyszałyście już piosenkę picture this? Ja jestem już od niej uzależniona. Kocham ją.
Co sądzicie o Elenie? Ja ją bardzo lubię :) Jak myślicie co Logan może chcieć od Ady i jak to się skończy?
Papatki
Mikołaj;**
Logan ma być z Adą. Jak z nią zerwie to ja osobiście pójdę po ciebie z piłą łańcuchową. Elena może być tylko przyjaciółką. Fajnie, że jest w porządku. Super, że z bliźniakami wszystko ok. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńRozdział fajny. Nie mam pojęcia jak skończy się to z Adą. Ale coś czuję ze nie najlepiej. Czekam nn
OdpowiedzUsuńTej.. Logan ma być z Adą!!!! Tak słyszałam i kocham tą piosenkę! Czekam nn ;**
OdpowiedzUsuńUuuuuuu Logan ma już inną? No weź człowieku... ehhh serce nie sługa jak to mówią xD
OdpowiedzUsuńNie ma to jak piękne momenty z dziećmi *O* Oni to są niesamowicie szczęśliwi ze sobą x3 Też tak chce x3333
Niecierpliwie czekam na nn :***
A więc od początku... tak masz poj*baną klasę. Ta... u mnie kiedyś wszyscy stali na parapetach i śpiewali 'Live while we're young' 1D. Myślałam że posikam się ze śmiechu xD
OdpowiedzUsuńJa zabiłabym... I zabiję jak jeszcze raz mi taki numer wywiniecie.. Kendall wiedz że ze mną sadełko ci nie urośnie.. a przynajmniej będzie takie, żebyś mógł jeszcze na wagę popaczać xD
Te dzieci są sweet *o* Hah James się wczuwa xD I dobrze... przynajmniej mama nie będzie musiała się męczyć xD
Ale ja już kocham Sam i JJ <3 TE dzieci będą moje! Hah, może kiedyś będę miała swoje :3 O ile rodzice mi pozwolą xD
I teraz moje słowa:
Logan, I'M KILLER,
YOU WILL BE KILLED.
Jak ta cała dziewczyna z którą lizałeś lody (bez skojarzeń!) będzie twoją dziewczyną, to masz wy*ebane..
To chyba na tyle :**
czekam n n:**
Aww. Jak ja kocham małe dzieci, są bardzo słodkie *-* Dlatego ja w przyszłości też chce takie brzdące ;p
OdpowiedzUsuńCzekam nn :*
A poza tym Justine się domaga dodania do bohaterów!!! xD
OdpowiedzUsuńPisz mi szybko rozdział xD