wtorek, 13 listopada 2012

Rozdział 24

Siema!!!! Szczególne podziękowania dla Epic Rusherki za zgłoszenie do libster blog award. Niewiem o co dokładnie w tym chodzi, ale i tak dzięki. Przepraszam, że tak rzadko dodaje, ale SZKOŁA!!! Jak ja nie lubie szkoły! Na dodatek nadal nie mam netu, a laptopa tata wziął w trase więc kompletna lipa. Ps. Sobotnia impreza była czadowa! Podziękowania dla Ady i Gosi za super zabawe.
Wiecie co? Na urodziny dostałam obydwie płyty Big Time Rush!!!
Nie przynudzam dalej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z Jamesem zeszłam na dół a tam...
...Wszyscy gadali z jakimś dziadkiem.
-Hej wszystkim!- Krzyknął James.
-No wreszcie! Już chciałem iść i was z łóżka zrzucić!- Powiedział jak Logan.
-Też cię lubię.- Zaśmiałam się po czym zwróciłam się do tego pana.- Dzieńdobry jestem Nicole, a to mój chłopak James.
-Nicole! Myślałem, że nie rzyjesz!- Wziął i mnie dziadek przytulił. Odwzajemniłam to, ale nadal nie więm do końca o co chodzi. Usiedliśmy i zaczeła się gadka o tym jak to ja urosłam, ąe wyładniałam i, że zmieniłam kolor włosów. Nie wiem czemu, ale od takiego gadania mnie mdli. Okazało się też, że dziadek myślał, że zginełam razem z rodzicami w wypadku.
-O rety bym zapomniał!.- Powiedział i wybiegł (na tyle na ile biegać może dość stary pan) z mieszkania. Po chwili wrócił i dał mi ruszające się pudło.- Otwórz.- Otworzyłam i na moje kolana wyskoczył śliczny piesek (chodzi o psa jakiego ma prawdziwy James. Nie wiem jaka to rasa)
-Jest twój.- Powiedział dziadek.
-Dziękuję. Jest słodki.
-Jak go nazwiesz?- Zapytał James.
-Fox.
-Psuje mu.- Maluch przymilał się do mnie i Jamiego. Dziadek nie stety musiał już iść, ale obiecał, że będzie dzwonić. Cały dzień bawiliśmy się z Foxem, a wieczorem wyszłam z nim i z Jamesem na długi, wyczerpujący spacer. Po powrocie usiedliśmy w dziewiątke w salonie.
-Ada choć ze mną.- Powiedziałam, gdy zostałam wysłana po przekąski do filmu. Niechętnie poszła za mną, a w kuchni wypytałam ją co i jak z urodzinami Carlita. Plan taki jak zawsze. Rosse wyciąga go z domu, chłopaki dekorują i nastawiają muze, a dziewczyny zapraszają gości i gotują. Po filmie zaciągnełam Jamesa na góre. Tam sie dopiero działo:). Niestety Fox myślał, że James chce mi coś zrobić i na niego szczekał, a nawet próbował pogryść XD. Jemes zamknął go w łazience i mogliśmy dokończyć co zaczeliśmy :). Po wszystkim wypuściliśmy szczeniaka, a on wlazł nam na łóżko i dziwnie się na nas patrzał. Zasneliśmy wtuleni w siebie, dzięki czemu Fox miał prawie całe łóżko dla siebie i jeszcze się rozpychał :).
Następnego dnia miałam dziwną pobutkę. Mianowicie Fox zaczął lizać mnie po twarzy, bo (chyba) było mu zimno. Przykryłam go kołdrą i wtuliłam się jeszcze bardziej w mojego chłopaka. Poleżałam tak z godzinę, a ani James się nie obudził ani ja nie zasnełam. Wstałam z łóżka i usiadłam na moim wiszącym krześle z laptopem na kolanach. Weszłam na facebooka i twitera. Olivia, Nikoś, Kimi i reszta piszą, że tęsknią. Nikola umieściła zdjęcie moje i Jamesa z podpisem:
,,Nasza sweetaśna parka tak dogadała Wiktorii, że przez godzinę nie ruszyła się z miejsca:). Nicole mam nadzieję, że na wesele to mnie zaprosisz XD."
Nikola to taka moja znajoma z podstawówki. Kiedyś trzymała z Wiktorią, ale doszła do wniosku, że woli normalniejsze towaszystwo. Dopisałam do tego taki komentarz:
,,Do wesela to jeszcze bardzo daleko:). Jak jakieś będzie to cię zaproszę. Co do tej akcji z Wiktorią to mój chłopak jej dogadał. Ja byłam zajęta wymiotowaniemm, bo zobaczyłam tą Tandetną Barbie.:)"
Więcej nic nie było (oprócz gratulacji, że znalazłam takiego chłopaka) więc weszłam na jakąś stronę plotkarską. Był na niej artykuł o mnie i o Jamesie.
,, Z naszych żródeł wynika, że Nicole Gdańska- dziewczyna Jamesa Maslowa jest z nim od niecałych dwóch miesięcy. Ostatnio byli na wakacjach w Polsce. Przy okazji Nicole odwiedziła grób swojej zmarłej babci. Mieszkają razem, a z nimi Natalja Solicka- dziewczyna Kendalla, Rosse Heencer- dziewczyna Carlosa, Ada Speener- dziewczyna Logana, Marta Gdańska- kuzynka Nicole i sami chłopcy. Fenki apelują do dziewczyny piosenkarza, aby go nie skrzywdziła, bo ze złamanym sercem trudno mu będzie śpiewać. Wszyscy zadają sobie pytanie: Czy to prawdziwa miłość, czy tylko letni romans? Czas pokarze. Na razie to tyle, ale zapiewniamy, że będzie więcej artykułów o chwilowo naj popularniejszej parze w L.A."
Jak mnie to wnerwia! Niech zajmą się sobą zamiast mieszać się w nasze rzycie. Zamknęłam laptopa i zrobiłam się trochę zmęczona więc położyłam się obok Jamiego. Przyciągnął mnie do siebie i szepnął do ucha:
-A gdzie to się tak uciekło?
-Do laptopa sprawdzałam co w świecie sie dzieje.
-I jak?
-Olivia i reszta piszą, że tęsknią, a taka jedna znajoma pisze, że tak dogadałeś Wiktorii, że się z miejsca nie ruszyła przez godzinę.
-I dobrz. Nie obrarza się mojej księżniczki.
-Dziękuję, ale księrzniczką to ja chyba nie jestem.
-Oj jesteś, jesteś.
-Kochany jesteś.
-A nagrodę dostanę?- Spojrzał mi w oczy z nienaturalnym wyszczerzem.
-Wczoraj ci nie wystarczyło?- Zaśmiałam się.
-Nie.- Noi postawił na swoim, ale tym razem Fox nie przeszkadzał tylko sam polazł do łazienki :).
Po wszystkim zeszliśmy na dól, gdzie wypuściliśmy Foxa na ogródek żeby pobiegał. James napełnił mu miski po czym wzieliśmy się za pomaganie w urządzaniu urodzin Carlosa. Spojrzałam na zegarek. Była 16. ,,Łał! No to zaszaleliśmy:)"-Pomyślałam.
-Nicole, mam pytanie.- Zagadneła Ada.
-Słucham.
-Bo chodzi o to, że ostatnio strasznie póżno wstajesz. Zawsze lubiłaś pospać, ale teraz to przerastasz samą siębie.
-Bo nie śpię po nocach.- Zaśmiałam się na przypomnienie co wczoraj Fox odstawiał :).
-Rozumiem.- Też się zaśmiała.- Nie wykończ go.
-Kogo?- Do kuchni wszedł Logan. Ada szepneła mu coś do ucha, a on wybuchł śmiechem. Spojrzałam na nią złowrogo.
-Ty pożałujesz, a ty buzia na kłudkę.- Wskazałam najpierw na Adę pózniej na Logana.
-A co to było za szczekanie wczoraj?
-Fox myślał, że James chce mi coś zrobić i zaczął na niego szczekać i go gryżć. Skończyło sie tak, że musieliśmy go zamknąć w łazience. A ty nie zmieniaj tematu. Masz nikomu nic nie mówić.
-Ok.- Odpowiedział i wyszedł.
-Coż za szybko poszło.- Myślałam na  głos, a za cgwilę usłyszałam jak Loggy i Kend wybuchają śmiechem.- Logan!- Krzyknełam zdenerwowana, ale i roześmiana.
-Dobra już nic nie pisnę!- Odkrzykną rozbawiony. Jak wszystko było już gotowe wysłałam sms do Rosse żeby już wracali.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gotowe! Tak wiem: B-E-Z-N-A-D-Z-I-E-J-A!!!!!!!!!! Nic nie poradze, mam mało czasu i głowa mi pęka. Następny MOŻE jutro lub pojutrze. Nie obiecuje, ale się postaram.

4 komentarze:

  1. "-Logan!" hehehe xD Papla jedna ;D Świetny rozdział! Jaki tam bezndziejny! A Fox jaki zazdrosny o panią był w nocy :] Słodziak ;** Czekam na nn ♥
    ~Epic Rusherka

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisałam 1 rozdział opowiadania...
    To tylko moje bazgrołki.Tylko jak ktoś to czyta, to proszę, dajcie mi komcie. http://btr-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zamknal Foxa w lazience" hehehe ;p niezle! A rasa z jakiej jest Foxi to Husky (one sa takie slodziutkie!) Pozdraeiam, czekam na nn i zapraszam do mnie:
    http://big-time-rush-lovestory-4ever-bypaula.blogspot.com
    ~Paula:*

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie husky to alaskan Klee kai czy jak to się tam pisze

    OdpowiedzUsuń