czwartek, 8 listopada 2012

Rozdział 23

siemka ludu! Jak tam w szkole? U mnie nawe, nawet! Nie mogę uwierzyć, wiecie co? W sobote impreza!!! Wczoraj mniałam urodziny, ale impra w weekend :)Pozdro dla Ady, Olivi, Wiki, Kokosa i reszty mojej zwariowanej klasy! A teraz kilka ogłoszeń:
1. 2 listopada nie mogłam dodać jednorazówki, bo: nie miałam netu, babcia kazała mi stać na cmentarzu i sprzedawać znicze:( i najważniejsze czyli wszyscy wokoło coś chcą i nie miałam czasu jej napisać
2. Wasze pomysły co do zemsty na moich kolegach byłt nie samowite! Najbardziej spodobały mi się żółw (inaczej kebap) i wpisywanie dziwnych rzeczy do zeszytu tuż przed tym jak pani bęcie je zbierać. Jescze nic z koleżanką nie zrobiłyśmy, ale to dla tego, że na razie obmyślamy plan dziełania i czekamy, aż taki jeden zaprzyjażniony z nami diabeł przestanie chorować. Powiemy temu diabłowi co i komu ma zrobić żeby w razie czego nie było na nas i załatwione.
3. Dzięki za 11 komentarzy pod poprzednią notką. Jesteście super. Nie przedłużam dłuzej i zapraszam na kolejny rozdział:
4(naj ważniejsze). Spóżnione happy birhday Kendall :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zajrzałam głębiej i znalazłam dwa albumy ze zdjęciami. Zaczełam je przeglądać. pierwsze kilkanaście zdjęc było z mojego wyjazdu z tatą do Norwegii. Póżniej z moją mamą i Markiem na plaży. Z mamą zawsze brałyśmy Marka i jechaliśmy na plaże. Jak zawsze podtapialiśmy się dla zabawy, jak akurat byliśmy na brzegu to zakopywaliśmy się w piasku :). Póżniej kilka zdjęć z dzieciństwa jak jeżdziłam z rodzicami na działkę do babci. Ostatnie z pierwszego albumu były z moją byłą przujaciółką Olą. W 2 klasie podstawówki wyjechała do Anglii. Przez kilka lat rozmawiałyśmy na skypea, a ona przyjeżdżała na wakacje. E końcu przestała przyjeżdżać, a na skypea nie miałyśmy czasu. W drugim albumie połowa zdjęć była z ludżmi ze szkoły. Robiliśmy je na wycieczkach, w szkole lub na dworze podczas głupawek :). Następne były z Adą. Na kilku byłyśmy na działce, na innych na podwórku, a na jeszcze innych u którejś z nas w domu. Ostatnie zdjęcia bardzo mnie zaciekawiły. Byłam na nich ja jako dwu latka i jakiś koleś.
-Marta kojarzysz tego kolesia?- Zapytałam, a jak ona podeszła pokazałam jej zdjęcia.
-Przecierz to twój dziadek.- Powiedziała.
-Jak to dziadek?
-Tak to. Zawsze na święta przysyła mi paczkę. Tobie nie?
-Nie. Myślałam, że my zostałyśmy jedyne z naszej rodziny.
-Czekaj. Zaraz to wyjaśnimy.- Wyjeła telefon i ustawiła na głośnik.
-Holo?- Odezwała się stary męski głos.
-Hej dziadku. To ja Marta.
-Hej, coś się stało?
-Tak. Kojarzysz twoją wnuczkę? Tą od twojej zmarłej curki.
-Przecież ona nie rzyje. Po co onią pytasz?- Jego głos momentalnie zesmutniał.
-Bo ona rzyje i wyobraż sobie, że teraz u niej mnieszkam.
-Co?!
-No tak. Przeprowadziła się ze znajomymi do Los Angeles.
-Jest w Los Angeles?
-Tak.
-Podaj mi adres. Jutro jadętam na spotkanie.- Marta podała mu adres, a on jeszcze coś mówił, że nie może uwierzyć, że ja jednak rzyję.
-Czemu myślał, że ja nie rzyję?- Zapytałam.
-Nie wiem, ale jutro się dowiemy.- Odpowiedziała Marta odkładając telefon.
-Która godzina?
-21.- Powiedział Logan.
-Długo rozpakowywałyśmy te pudła- Powiedziała Ada.
-Taaa. Ja już idę spać.- Powiedziałam.
-Ja też.- Wymruczał James i podreptał za mną na góre. Weszliśmy na górę, prebraliśmy się (osobno, więc bez skojarzeń) w piżamy i usiedliśmy po turecku, na przeciwko siebie, na łóżku.
-Nadal nie mogę uwierzyć, że mam dziadka.- Uśmiechnełam się.
-To uwierz słońce.- Pogłaskał mnie po policzku.
-Ciekawe jaki on jest.
-Na pewno jest ok.
-Mam nadzieję. Dość dużo wrarzeń jak na jeden dzień.
-Dokładnie. Mam pomyśł.- Powiedział i wyszedł na chwilę z pokoju. Jak wrócił miał w ręcę moje albumy i trzy kolorowe ramki.- Do jednej włóż swoje zdjęcie z rodzicami, do drugiej z przyjaciółmi z Polski, a do trzeciej włożyłem zdjęcie naszej dziewiątki.
-Genialne!- Krzyknełam i wykonałam jego ,,polecenie". Najbarzdziej podobało mi się trzecie zdjęcie. Ja z Jamesem staliśmy po środku całując się, a reszta robiła dziwne miny i nastawiała nam ,,rogi". Postawiłam ramki zdjęcia na biórku i wróciłam na łóżko.
-Nicole?
-Tak?
-Wiem, że to dla ciebie delikatny temat, ale opowiedz mi o swoich rodzicach. Nie chcesz to nie mów, nie nalegam.
-Jest to delikatny temat, ale mogę ci o nich opowiedzieć.
-Super.
-Z mamą często się kłóciłam. Byłam wtedy pyskata i nic nie rozumiałam. Jednak dobrze się dogadywłyśmy, kochałam ją i nadal ją kocham. Tata był najlepszy na świecie. Zabawny wariat z mocnym ADHD :). Niestety rzadko był w domu. Pracował jako tirowiec i często był poza krajem. Pamiętam, że w wakacje brał mnie ze sobą w trasy. Jak miałam 10 lat zrobił sobie na plecach tatułaż z napisem ADHD.
-Serio?- Zapytał James z rozbawieniem.
-Tak jak mówiła. Wariat. Uwielbiałam jak w trójkę oglądaliśmy wieczorami filmy, jak jeżdziła z mamą lub tatą na rowerach, jak tata zabierał mnie na lodowisko, czy jak z mamą i moimi znajomymi jeżdziliśmy na plaże.- Noi zaczełam ryczeć. Dla mnie to naprawdę delikatny temat. James mnie przytulił i próbował uspokoić. Na próżno. Płakałam póki nie zasnełam w jego ramionach. Rano obudziłam się ok 14. James nie spał.
-Przepraszam za wczoraj.- Spóściłam wzrok.
-kochanie nic się nie stało. To było dla ciebie trudne, a i tak dałaś radę.
-Dziękuję.
-Zejdźmy morze na dół. W końcu nie wiadomo kiedy twój dziadek przyjedzie.
-Racja.- Wstałam i podeszłam do szafy, z której wyjełam jasne szorty i pomarańczony T-Skirt. Weszłam da łazienki, przebrałam się, uczesałam Itp Itd. Wyszłam z łazienki i z Jamesem zaszłam na dół, a tam...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I znów kończe w połowie zdania. Oj nie dobra ja :). Do następnego.

4 komentarze:

  1. Ohhhhhh! Dlaczego w połowie zdania :(
    Rozdział jest super :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj bardzo niedobra! :D Pewnie jej dziadek już siedzi na dole. Rozdział boski! Czekam na nn ;**
    ~Epic Rusherka (Chwilowo jestem zmuszona zmienić swoją nazwę, gdyż niecałkiem sprawny psychicznie brat zmienił mi ją i teraz nie przyjmuje "Epic Rusherka". Aktualnie złożyłam odwolanie do nazwy i czekam, czy przyjmą tę starą. Jeśli nie, to jednak teraźniejsza będzie musiała pozostać... Ale to nadal ja! Twoja wierna fanka :*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji tego, że świetnie piszesz, nominowałam cię do Liebster Blog Award. Wszystkie informacje znajdziesz na moim blogu: http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blogspot.com/ Pozdrawiam ;**

      Usuń
  3. A tam stał jej dziadek!!! Zgadłam? Super rozdział i czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń