Helloooooo! Bardzo, bardzo wam dziękuję z ponad 5 200 weść i ponad 200 komentarzy. Nie myślałam, że ktokolwiek będzie czytał moje wypociny. Dziś mineło140 dni od założenia bloga! Coś mnie tak wzieło na liczenie:). Niesądziłam, że ktoś wytrzyma aż tyle z moim beznadziewiem, a tym czasem niektórzy z was czytają mojego bloga od początku i jeszcze mnie nie znienawidzili:) Zapraszam na następny rozdział.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rano obódziłam się z mocnym nadmiarem energii. Jamesa nie było. Zeskoczyłam z łóżka pobiegłam do ,,kuchni" po marchewki. Zjadłam kilka i podeszłam do ,,saloniku" gdzie Logan obśiskiwał się z Adą. Poszłam do Niny. Jakoś ostatnio się z nią zżyłam.
-Hej.- Powiedziałam wbiegając do ich tourbusa.
-Co ty tak biegasz?- Zapytał Kend.
-Mam dziś nadmiar energii! Nina!
-Co?- Wyszła uśmiechnięta z ,,łazienki" chyba się przebierała bo w rękach miała piżame.
-Nudze się.
-To chodź.- Pociągnęła mnie za rękę na dwór. Zatrzymałyśmy się przy kawiarence.
-Desery lodowe!- Krzyknęłyśmy na raz. Weszłyśmy do środka i zamówiłyśmy po pucharku lodów z owocami, bitą śmietaną i dużą ilością polew:). Przy każdym stoliku był komputer, więc z Niną poprzeglądałyśmy różne stronki. Po półgodzinie wróciłyśmy każda do swojego busa. Logan i Ada nadal robili to co przedtem, a po pięciu zjedzonych marchewkach do środka wlazł James.
-Idziesz ze mną.- Powiedział przewiesił mnie przez ramie i gdzieś zaczął iść.
-JAmes puść mnie ludzie się gapią.- Mówiłam cały czas.
-Niech się gapią.
-Gdzie zniknąłeś rano.
-Poszedłem załatwić nam niesamowity dzień.
-O jak słodko, ale proszę o szczegóły
-W swoim czasie.- Po chwili postawił mnie na ziemi i kazał zawiązać oczy. Szliśmy przez chwilę, a jak staneliśmy James pozwolił mi rozwiązać oczy. Byliśmy gdzieś na środku oceanu albo morza. Nie wiem. Przyznaje, że nie słuchałam na geografi.
-Jak się podoba?- Zapytał Jamie.
-Jest cudownie.- Uwiesiłam się mu na szyi.
-To nie wszystko.
-Jak to?
-Zejdź po tych dziwnych schodkach pod pokład i przebierz się w to coś co wisi na drzwiach.- Powiedział a ja wykonałam polecenie. Poszłam tam i przebrałam się w ten stuj. Okazało się, że to kostium nurka! Zawsze chciałam w takim pływać. Poszłam na górę, a James stał już przebrany, Nie wiem jak on to robi. Wskoczyliśmy do wody. Było niesamowicie. Ryby co jakiś czas do nas podpływały i zobaczyliśmy z bliska przepiękną rafę koralową. Woda była przezroczysta (nie to co w bałtyku:() Czułam się taka wolna i szczęśliwa.Od zawsze pływanie mnie relaksowało. Podpłynełam jak najliżej się da do mojego chłopaka. Nabraliśmy powietrza z naszych butli i zdjeliśmy ,,maski" (chodzi o te co mają nurkowie) żeby po niecałej sekundzie zatracić sie w długim i namiętnym pocałunku. Odsuneliśmy sie od siebie i założyliśmy spowrotem maski dopiero gdy płuca dały nam ,,delikatnie" do zrozumienia, że chcą tlenu. Płyneliśmy głębiej i głębiej tam gdzie światło z powierzchni ledwo co docierało. Płyneliśmy przed siebie a do mnie podpłyneła niesamowita rybka. Była cała czarna ale wokół niej były niebieskie promienie. Wygłądała prześlicznie. Wypłynelismy na powierzchnie. P tym jak sie przebralismy w normalane ciuchy usiedliśmy na przygotowanym przez Jamesa kocu. Słońce już zachodziło a my siedzieliśmy wtuleni w siebie popijając czerwone wino i delektując sie chwilą samotności. Później leżeliśmy patrząc na piękne gwiaździste niebo. Około północy zaczeliśmy płynąć w stronę brzegu.
**oczami Niny**
Jamesa i Nicole gdzieś wywiało, Ada obściskuje się z Loganem, to samo Kend i Natka, a Carlito gdzieś zniknął. Przeglądałam poczte na laptopie kiedy do busa wlazła nasza latynoska zguba.
-Nina, może chciałabyś pójść ze mna na spacer?- Zapytał jagby trochę spięty.
-Jasne.- Uśmiechnęłam sie i odłożyłam laptopa. Po chwili byliśmy już gdzieś... Nie wiem gdzie. Szliśmuy jak nas nogi poniosą. Doszliśmy na jakiś pagórek. Było z niego widać wspaniałą panoramę miasta. Na środku leżał czerwony koc. Na nim poustawiene były owoce w czekoladzie i wino. W tle grała wolna muzyka.
-Zatańczysz?- Zapytał już trochę mniej spięty wyciągając ręke w moją stronę.
-Z przyjemnością.- Kołysaliśmy się w ytm wolnej melodii, a Carlos przyciągnął mnie bliżej siebie. Gdy piosenka sie zakończyła u siedliśmy na kocu. Chłopak nalał nam trochę wina do kieliszków.
-To robiłeś cały dzień?- Zapytałam uśmiechnięta.
-Tak.
-Ale dlaczego?
-Chciałem dodać trochę atmosfery do tego co chce Ci teraz powiedzieć.
-A co chciałbyś powiedzieć?
-Chciałbym powiedzieć, że masz piękne oczy. Że Za karzdym razem jak na ciebię patrzę uśmiech nie zchodzi mi z twarzy. Że Jesteś piekna i słodka. Że Już za pierwszym razem jak cię zobaczyłem coś się ruszyło w moim sercu. Chciałbym powiedzieć, że... zakochałem się w tobie.- Powiedział patrząc mi w oczy. Powoli zaczął zbliżać swoją twarz do mojej.
-Też się w tobie zakochałam.- Powiedziałam pokonując ostatni kawałek dzielący mnie i latynosa. Całowaliśmy sdie dłuższą chwile, a gdy odsuneliśmy sie od siebie chłopak zapytał jąkając się:
-Czy to oznacza, że chcesz... być... ze mną?
-Jeszcze się pytasz. Jasne, że tak.
Reszte dnia spędziliśmy tańcząc, i obserwując zachód słońca, a później gwiazdy. Było nie samowicie.
**oczami Nicole**
Rano obudziłam się około 15. Długo spałam ale u mnie to norma:). Wyślizgnęłam sie z obięć mojego chłopaka i poszłam po marchewki. W pewnym momęcie do środka wparowała szczęśliwa Nina.
-Ty idziesz ze mną.- Powiedziała i wyciągnęła mnie na dwór. Szłyśmy chwilę śmiejąc się tak, że ludzie się na nas dziwnie patrzyli:). Usiadłyśmy na huśtawkach na jakiś pustym placu w parku. Bawiłyśmy się jak jakieś dzieci:).
-Po co mnie tu zaciągnełaś?- Zapytałam po jakiejś godzinie zabawy.
-Chciałam Ci powiedzieć... ŻE JESTEM Z CARLOSEM!!!- Wykrzyczała.
-Aaa! Super! Ale jaqk?!
-Wczoraj zaprrowadził mnie na jakiś pagórek i tam był taki koc. Najpierw tańczyliśmy, potem trrochę piliśmy i Carlos powiedział, że mnie kocha i teraz jesteśmy razem! Było niesamowicie!
-Jej ale super!
-A ty gdzie wczoraj uciekłas?
-Nurkowałam z Jamesem. Było ekstra. Później leżeliśmy na kocu patrząc na zachód słońca, a póżniej na gwiazdy. Było tak romantycznie.- Trochę odpłynełam.
-Wracajmy bo chłopacy nie wytrzymają bez nas.- Zaśmiała się Nina.
Poszłyśmydo mnie bo tam były marchewki. W środku był tylko James i Carlos.
-Kicia i znowu mi uciekłaś.- James się do mnie przytulił.
-To nie śpij tak długo.- Zaśmiałam się.
-Dobra czas świetować!- Krzyknął James.
-Ale co?- Zdziwił się latynos.
-To, że jesteście razem. Jeszcze tydzień, a sama musiałabym was zeswatać.- Powiedziałam.
-Osz ty świnio. Uknułaś to.- Popatrzała na mnie oskarżycielsko Nina.
-Może.- Powiedziałam wymijająco.
Tego dnia trochę popiliśmy, pośmialiśmy sie i padliśmy spać na podłodze.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
No. Coś mnie wzieło na romantyzm. Aż się rzygać chce:( Tak wiem. Zepsułam końcówkę. Ogółem nudny mi wyszedł.
Papatki;*
Nicole.Rusher1
Twoje wypociny są super! Nie żebym lubiła pot... zabiorą mnie jeszcze za jakaś idiotkę.. wiesz jak to teraz jest xD Twój blog jest super i koniec! Gratuluje tyle wejść i wszystkiego :***
OdpowiedzUsuńOooo są razem ^^ Carlos się postarał... łoj ty ty ty xD
Czkam na następny rozdziaaał :***
Gratulacje! Tyle wyświetleń i komentarzy... Brawo dla wspaniałej autorki tego bloga!!! Pj przesadzasz... Wspaniale wyszedł ci ten romantyzm ;D Juppi! Carlos i Nina są razem!! Też zacznę z nimi świętować! Kocham cię, pozdrawiam i czekam na kolejny zajebisty rozdział! ;**
OdpowiedzUsuńO.o no to mnie zatkało... Carlos ma dziewczynę, Carlos ma dziewczynę!!! <3 no to teraz będzie <3 jak on to mówił, to się poryczałam normalnie! Cały czas ryczę! to było piękne <3
OdpowiedzUsuńCzekam nn :****
PS wpadnij na drugą część jednorazowki :D
UsuńWcale nie zepsułaś końcówki. Rozdział cudny. Świetnie, że Carlos ma dziewczyne i, że James'owi i Nikol też się dooobrze układa <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział ^^ Carlos i Nina razem WooHoo ! :) A James no, no postarałeś się :) Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały,a nie nudny. Nie wygaduj mi tu głupot :) Ooo Ja tez chciałbym tak ponurkować jeszcze w dodatku z Jamesem :) Alem się rozmażyła :D No nic, to tylko czekać na kolejny :P
OdpowiedzUsuń