niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 52

No witam... Więc przed rozdziałem mam jeszcze taki małe ogłoszenie. Mianowicie jeżeli chcecie się zapytać o bnowe rozdziały i tak dalej czy poprostu pogadać to zapraszam na mojego fejsa http://www.facebook.com/home.php#!/nicole.ka.3597. No, a teraz coś zupełnie z innej beczki. Pod ostatnim rozdziałem było tylko 5 komentarzy. Naprawde tak źle mi wyszedł? Yhhh musze popracować nad tymi rozdziałami bo corazgorsze mi wychodzą.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rano obódziłam się wtulona w mojego chłopaka. Wczoraj pielęgniarka pozwoliła mu zostać na noc,a żeby niespał na krześle to zrobiłam mu miejsce obok siebie. Dxiś jestem już lepszej myśli jeżeli chodzi o te operacje itp.
-Kicia nie śpisz?- Zapytał cicho Jamie.
-Nie.
-Gadałem z lekarzem. Mówił, że będziesz miała dwie operacje dziennie. Jeżeli tyle przeżyjesz i wszystko będzie okej to za pięć dni wyjdziesz.
-Nawet nie wież jak się ciesze, że tu jesteś.
-A czy mogłbym cię zostawić w takiej chwili? Odpowiedź to nie.
Po chwili do sali wleźli wszyscy co byli tu wczoraj. Poprzynosili sobie jakieś krzesła i się w nas gapili jak w obrazek.
-No co?- W końcu powiedziałam jak to gapienie się ich już zaczeło mnie irytować.
-Słodko razem wyglądacie.- Powiedzieli równo na co zaczełam się śmiać. Nagle coś mnie zabolało.
-Lekarz mówił żebyś się nie śmiała bo masz założone szwy.- Poinformował mnie James.
-James idź z chłopakami coś zjeść. Chcemy pogadać z Nicole.- Powiedziała Nina, a chłopak spojżał na mnie pytająco.
-Idź. Przyda się że byś coś zjadł.- Pocałowałam go poczym wyszedł razem z chłopakami.
-Dobra to jak się czujesz jako przyszła pani Maslow?- Zapytała Ada.
-Cudownie. Nadal nie wierze, że mi się oświadczył.
-Mamy coś dla ciebie. Podczas naszej trasy listonosz zostawił to dla ciebie.- Nina wyciągnęła z torebki małą paczuszkę. Otworzyłam ją, a w środku był list, w którrym było napisane:
                                                                                                                    
                                                             Droga Nicole
                Długosię nad tym zastawialiśmy, ale w końcu napisaliśmy ten list. Jesteśmy pod wrażeniem twojej znajomości o naszym zespole jak i twoich zdolności wokalnych, które śledziliśmy w internecie. Chcielibyśmy zaproponować Tobie jednopiosenkowy kontrakt z naszą wytwórnią. Nagrałabyś z nami nowy hit ,,Crusing California". W LA będziemy na początku grudnia i jeżeli by ci to odpowiadało to miło by było właśnie wtedy nagrać ów piosenke. Liczymy na twoją odpowiedź.
                                                                                                                       Cały zespół the offspring:
                                                Dexter
Pete
Greg
Kevin
P.S. Do piosenki zaliczamy również teledysk, w którym mamy nadzieje, że wystąpisz.      
 
 
-O ja pierdole...- Moja reakcja:)
-Ale co?- Zapytały na raz.
-Czytajcie.- Przeczytały na głos list i zaczęły skakać wokół mnie, że to w spaniale. Po półgodzinie namawiania mnie przez nie zdecydowałam, że jeżeli James nie będzie mniał nic przeciwko i będę zdrowa to nagram z nimi teledysk i piosenke.
-Hej.- Do środka przyszli chłopacy.
-Co tam masz?- Zapytał Jamie całując mnie i zabierając list, który przeczytał na głos.- Kicia to wspaniale.
-Zgadzasz się żebym nagrała z nimi piosenke?
-Jasne, że tak. Cieszę się, że tak dobrze ci idzie.
-Dzięki. Jesteś kochany.
-Eej skoro już się zaręczyliście to może trzeba by pomyśleć o ślubie.- Zaproponował Logan.
-Dla mnie może być w każdej chwili.- Powiedział Jamie.
-Wiecie co? Ja troche pojeżdże po mieście i znajde w jakimś kościele jakiś fajny termin i jakąś sale weselną. Jak jakąś sale znajde to zrobie zdjęcia i wybierzecie. Oczywiście jeżeli wam to nie przeszkadza.- Powiedziała Olivia.
-Wow co ty się taka pomocna ostatnio zrobiłaś? Nam to niec nie przeszkadza. Jak znajdziesz jakiś wolny termin w jakimś fajnym dniu to go zarezerwuj.- Odpowiedziałam, a Jemes przytaknął
.-Okej to ja zabieram Ole.- Powiedziała i wyszła. Chłopacy (odziwo razem z Bartkiem, Kamilem i Dominikiem) spożądzali swoją liste gości, a potem ja miałam dopisać tych co ja chce zaprosić. Z dziewczynami na laptopie, który przyniosła Nina wybierałyśmy sukienki dla druchien. Zdecydowałam, że będą nimi: Nina, Ada, Nata, Olivka, kimi i Marta. Jak pytałam się Jamesa to jego świadkami będą: Logy, Kend, Los, Dominik, Kimil i jakiś stary przyjaciel Jamesa. Przeglądałyśmy różne strony i wreszcie znalazłyśmy idealne suknie dla druhien. Były w moim ulubionym kolorze. Zdecydowałyśmy, że jak tylko wyzdrowieje idziemy do sklepu, w którym je sprzedają i kupujemy. W pewnym momęcie zadzwoniła Olivia.
-Hej Nicole. Jeżeli wam to nie przeszkadza to z Olą zarezerwowałyśmy wam termin na 10 stycznia w przepięknym kościele. Teraz jedździmy szukając sali na wesele.
-Taki termin zdecydowanie odpowiada. Dzięki, że to dla mnie robisz. Jesteś super i podziękuj też Oli.
-Niema sprawy i przekaże jej.
-Okej, a przy okazji. Zrobiłam Cię swoją druhną.
-O rany dziękuję.
-Ale będziesz musiała założyć turkusową sukienkę.
-Dla ciebie ten jeden raz się poświęce. Nie mogę przecież przyjść w twój najszczęśliwszy dzień w drasach i bluzie XD.
-Dzięki. Ja już kończe. Pa.
-Pa.
-Kto dzwonił?- Zapytał James.
-Olivia. Zarezerwowały nam w jakimś super kościele termin na 10 stycznia.
-O super.
-Wiem.- W tej chwili weszła pielęgniarka i zabrała mnie na operacje. Jeszcze jedna pod wieczór i koniec na dziś. Po operacji odpoczełam kilka godzin poczym przyjechały dziewczyny ze zdjęciami sal weselnych (1, 2, 3, 4)
-Czwarta.- Powiedziałam równo z Jamesem. Popatrzyliśmy na siebiei pocałowaliśmy. Jestem taka szczęśliwa, że go mam.
-Okej to jutro pojade ją zarezerwować.- Powiedziała Olivka.
-Dzięki.- Przytuliłam ją.- Olcia tobie też wielkie dzięki.- Przytuliłam też drugą. Zdecydowałam z dziewczynami, że jutro poszukamy w necie jakiejś sukni dla mnie ale ostatecznie zdecydujemy jak wyzdrowieje. Wszyscy pojechali do domu, a ja z Jamesem leżałam na tym niewygodmym szpitalnym łóżku.
-A może chcesz pojechać do domu się wyspać normalnie?- Zapytałam patrząc na chłopaka.
-Nie. Kicia nie zostawie cię. Wytrzymałem kilka miesięcy w busie to i wytrzymam kilka dni tutaj. Ważne, że jestem z tobą.- Pocałował mnie we włosy. Wieczorem miałam jeszcze jedną operacje...
 
**oczami Jamesa**
 
Łóżko z moją ukochaną wróciło na sale, w której czekałem. Nicole była strasznie blada.
-Co z nią? Nie wygląda naj lepiej.- Zwróciłem się do lekarza.
-Podczas operacji straciła dużo krwi. Zapadła w śpiączkę. Jutro powinna się obódxić, ale dzisiejsza noc będzie próbą. Pańska nażeczona może jej nie przeżyć..- Odpowiedział i wyszedł. Zsunołem się po ścianie na podłoge. Jak to nie przeżyć? Nie może umrzeć. Ona jest całym moim światem.
Gdy uspokoiłem się trochę usiadłem na krześle obok Nicole, złapałem jej dłoń i słona łza automatycznie zjechała po moim poliku. Nigdy nie płakałem ale teraz niepotrafie inaczej.
-Nicole wiem, że dasz rade, jesteś silna.- Szeptałem co chwile chodź wiedziałem, że i tak mnie nie słyszy....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak? Jakoś wena mnie nagle naszła i nie mogłam się powstrzymać żeby zaczeli planować ślub. Mieli to zrobić w połowie czerwca jak okaże się, że... dobra nic nie mówie xd. Lubie was podpuszczać:) Tak, wiem jestem chodząca diablica:).
 
Papatki
Nicole;**

9 komentarzy:

  1. Monika Newat3 marca 2013 22:31

    Dowie sie ze co ?! Ze jest w ciazy ?! Nie no strzelam oczywiscie :D Teraz jak ty mi tu ja usmiercisz to zrobie to samo z toba ! ;D i kolejny Joke :D ale na prawde... nie usmiercisz jej prawda ? *robi mine psiaczka* no wiec czekam z niecierpliwoscia na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. tyyy ona ma żyć jak słodko czekam na nn u mnie niwy roział her-lloyd-and-big-time-rush.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha. Tak masz rację zabiję cię! James jaki słodki *o* Spać z ukochaną na łożu śmierci... ale ze mnie palant:/
    Kend: No masz rację
    Ja: Cicho nie mówiłam do ciebie.
    No nie no padłam jak zobaczyłam... a co ja zobaczyłam. Ślepota mnie nagli. Ale piękne suknie! Nicole na pewno będzie śliiiicznie wyglądała. zastanawia mnie do, czemu James nie wybiera z chłopakami garnituru.. A co do ch****y z tą operacją! Ona ma przeżyć tę noc, bo jak ona jej nie przeżyje to ty też...
    James bądź silny traktuj ją jak księżniczkę i po prostu bądź! I jak sie obudzi to ją czymś zaskocz!

    CZekam nn :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS zapraszam cię na drugiego bloga: not-alone-girl.blogspot.com

      Usuń
  4. Ona ma żyć, bo jak nie to ty też pożegnasz się z tym światem. Suknie śliczne. Też lubię ten kolor. I niech się obudzi. Musi się obudzić. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejuuu jak szybko z tym ślubem :) James jest taki kochany. Ona musi przeżyć!!! I jesteś chodzącą diablicą :* Czekam nn i cieszę się, że masz wene

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj krótko i na temat ponieważ... szkoła wzywała i uczyć sie muszę xD
    Ślub zawsze spoko i mam nadzieje że szybko minie ten czas ^^ Też chce ślub x333 eeee... jak to nie przeżyć?! ONA MA ŻYĆ!!!!... proszę niech żuje bo ma być śluuub!
    Czekam niecierpliwie na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  7. No łej! Czym mam cię zabić? Topór, nóż, piła łańcuchowa... Jak tak można no! Ona ma żyć i mają mieć bajkowy ślub! Wiii xD Jestem druchną ^^ Kocham cie! A rozdział extra i czekam nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Im szybciej ślub, tym lepiej ^^ No weź,ona ma żyć. Chyba nie chcesz uśmiercić głównej bohaterki opowiadania? Przecież James chyba się załamie jak to zrobisz. Czekam na nn! Z niecierpliwością:D

    OdpowiedzUsuń