czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 51:)

Wazzzzzzup!!!! No witam. Rany ja się was normalnie boje. Człek raz skończy w takim bardzo fajnym miejscu  rozdział, a już chcą go zabić:) Dedykacja i wielkie gratulacje dla Pati, która napisała najlepszy, najdłuższy, najśmieszniejszy i najzajebistszy komentarz na caaaałym moim blogu:) Na początku chciałam napisać, że Nicole odżuci zaręczyny Jamesa ale, że tak ,,ładnie" prosiłyście to....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
-James, tak wyjdę za ciebie.- Powiedziałam ze łzami (tym razem szczęścia) w oczach. Chłopak wsunął mi ten przepiękny pierścionek na palec i pocałował.
-Rany już myślałem, że się nie zgodzisz.- Powiedział mój chłopak.
-Głuptasie jagbym mogła tobie odmówić? Jesteś moim ideałem chłopaka. Kocham cie wariacie.
-Też cię kocham. Idziemy?
-Jasne.- Próbowałam wstać, ale poczułam silny ból w nodze.- Ał- Skuliłam się.
-Nicole co ci jest?
-Noga boli.- Powiedziałam, a chłopak nożem Kacpra odciął mi dolnął połowe nogawki uważając żeby niezranić mi nogi. Bozbył się kawałka materiału, a moim oczom ukazała się duża, otwarta rana. Na widok krwi automatycznie zemdlałam.

**oczami Jamesa**

Rany kicia znowu zemdlała. Ta rana wygląda wyjątkowo źle. Wziąłem dziewczynę na rece i zacząłem iść w stronę szpitala. Przy okazji powiem lekarzowi o tych omdleniach. A może jest w ciąży? Byłoby wspaniale.
,,Kurde James przestań myśleć o głupotach. Trzeba ją ratować" Ochrzaniłem się w myślach. Jupi... Nicole niedługo zostanie panią Maslow! WOO HOO! I znowu myślę o tym oczym nie trzeba... Ale co mam poradzić, że się ciesze? Wszedłem do szpitala niosąc Nicole na rękach. Pielęgniarka zaprowadziła mnie do gabinetu. Lekarz zszył jej rane na nodze, a moja narzeczona (jak to pięknie brzmi) się obódziła. Siedzieliśmy właśnie przed ,,biórkiem" lekarza, który przepisywał jej leki przeciw bólowe.
-Doktorze. Mam pytanie. - Zacząłem.- Nicole ostatnio często mdleje. Co to może być?
-Od kiedy są te omdlenia?
-Gdzieś od września - Odpowiedziała Nicole.
-Póżno to zgłaszacie. Podejrzewam co to może być ale najpierw musimy pani zrobić EKG. Jest to bardzo proste badanie serca. Pana prosimy na korytasz.
-Niech zostanie. Prosze.- Powiedziała moja kicia.
-Jak pani sobie rzyczy. Proszę za mną.

**oczami Nicole**

Lekarz zaprowadził nas do jakiejś sali. Położyłam sie na specjalnym łóżku, James trzymał mnie za rękę, a lekarz robił mi badanie.
-Czy w pani rodzinie ktoś chorował na tak zwaną ,,dzióre w sercu"?- Zapytał lekarz gdy wróciliśmy do poprzedniego gabinetu.
-Prawie wszyscy od strony taty oprócz niego samego i jego ojca zarazem mojego dziadka.
-Otóż pytam gdyż ma pani tą chorobe. Jest to późne stadium. Musi panie przejść kilka bardzo poważnych operacji. Jest 40% szans, że pani tego nieprzeżyje.
-Alllle jjjjak?- Zapytałam przez łzy przytulając się do Jamesa.
-Proszę być spokojna. U pani widze widze duże szanse na wyzdrowienie. Jest pani silna. Zaraz pielęgniarka zaprowadzi panią na specjalnął sale, gdzie będzie pani tymczasowo mieszkać. Choroba oczywiście nie jest zaraźliwa, więc będą panią mogli odwiedzać przyjaciele i rodzina.
-Dziękuję.- Powiedziałam. Po chwili leżałam w łóżku szpitalnym podłączona pod kilka kroplówek. Płakałam. James trzymał mnie za rękę i próbował pocieszyć.
-Nicole... Jest szansa, że przeżyjesz... Na razie jeszcze żyjesz... Dopiero co się zaręczyliśmy... Proszę uśmiechnij się.- Mówił Jamie
-Masz racje. Jeszcze żyje, a dopiero co się zaręczyliśmy. Kocham cię ale obiecaj, że zostaniesz zemnął do póki jestem w szpitalu i nie opóścisz.
-Obiecuje. Kocham cię i nigdy bym cię nie zostawił.- W tej chwili zadzwonił jego telefon. Spojżał na wyświetlacz.- Ada dzwoni- Powiedział i odebrał.- Halo?.... W szpitalu.... Tak.... Przyjedźcie to wam wyjaśnimy....ehem...pa.
-Ada z resztą zaraz przyjadą.- Poinformował na co się uśmiechnęłam.
-Okej. Mam prośbę.
-Jaką.
-Pocałuj.
-Dwa razy prosić nie musisz.- Uśmiechnął się poczym namiętnie mnie pocałował. Trwało to z 20 minut poczym ktosie do nas wpadły.
-Nicole co ci jest.- Pierwsza dopadła mnie Nina, a reszta dopiero weszła. Opowiedziałam co i jak.
-O jejciu.- Pwiedzieli wszyscy (Kendall, Natalja, Logan, Ada, Carlos, Nina, Olivia, Bartek, Kamil, Dominik, Ola (ta z Polski) i Kimi)
-Ale to nie koniec wiadomości.- Powiedział James uśmiechając się. Wiedziałam oco mu chodzi:).- Patrzcie i podziwiajcie.- Podniusł delikatnie moją prawą dłoń.
-O ja pie****e.- Reakcja wszystkich.
-James gratulujemy.- Powiedzieli chłopacy, Kiedy dziewczyny (oprócz Olivii) skakały wokół mnie mówiąc, że śliczny pierścionek itp. W jednym muszę się zgodzić. To jest pierścionek idealny. Jak dziewczyny przestały piszczeć.Podeszła do mnie Olivia.
-No, no. Nie wiedziałam, że ty jako pierwsza z naszej paczki tak wzlecisz w powietrze. Wiesz co? Mam gdziś co inni pomyślą. Pierścionek jest piękny, a ty jesteś prawdziwą szczęściarą. Walić nasze ,,umowy"- Powiedziała i mnie przytuliła. Z tą umową to kiedyś nasza paczka ustanowiła taki kodeks. Jednym z podpunktów było nie spoufalać się w rzaden sposób.
-Dzięki.- Powiedziałam. Pochwili wszyscy oprócz Jamesa pojechali do domów. Do sali, w której leżałam przyszedł lekarz mówiąc,że za pięć minut zabiorą mnie na pierwszą operacje.
-Będę tu na ciebie czekał kicia.- James mnie pocałował po czym wywieźli mnie na sale operacyjną. Całość trwała półgodziny. Podobno mój stan nie jest aż tak ciężki i czeka mnie TYLKO 9 operacji, a potem kuracja antybiotykami. Dlamnie 9 operacji to nie tylko ale aż. James cały czas mi mówił, że wszystko będzie dobrze, ale ja powoli trace nadzieje...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak? Mi się nawet podoba. Błahahahaha od dawna to planowałam. Stąd te wszystkie omdlenia. Jak wam się podoba rozdział? a pozatym to sory jeżeli coś pomieszałam. Poprostu niepamiętam czy to takie badanie podobne to tego jak chce sie zobaczyć dziecko tylko wykonywane na sercu nazywa się USG czy EKG. Hymmm. Niezanudzam delej, ale prosze o szczere komentarze.

Papatki
Nicole;**
 

5 komentarzy:

  1. EKG jest od serca bo miałam robione. WOOHOO Przyjeła zaręczyny. Co???????????? Ona ma żyć bo jak nie to cię znjde i cię widelcem zadźgam ( Ta znów widelec co ja mam z nimi ) Nie no swietniee. James ciołku jak chyba dziewczyny są w ciąży to nie mdeją tylko wymiotują. Boskie dawaj szybk0o nn. Nie trać nadziej jestem z tobą jak to mówi james Kicia. hahahahahahaha odwala mi okej już spokojnie nie jednak nie dobra już ok Dawaj szybko nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo następny rozdział już jest ^^ Ale zajebiście :D Nie mogłam sie już doczekać i czekałam jak taki debil xd om om om jem kurczaka xD
    Pozdrów tą Pati i pogratuluj takiego komentarza ^^ też chce taki komentarz napisać... ale super by było ^^
    Piotrek: chodzi o ciebie idiotko! xD
    Pati: wcinasz mi się! Won!!!! To pogratuluj jej i powiedz ze ją kocham ^^ x333
    Zgodziła się?! TAAAAAAK!!!! Robimy imprezę!... nie, nie zaprosimy cię Kacper :P Hahahah!!! Impreza uuuaaauuuaaa!!! I dance dance James potrząś tymi muskułami!
    James: (densuje muskułami)
    Nicole: ohhhh James jesteś ideałem *////*
    James: hyhyhyhyhyhy xDDD
    Matko ok powagi xddd Gadam z jakimś pedofilem przez neta co ma 36lat i mi odbija xD Ok... Rana?! O kuźwa... ona ma tak jak ja! Też mdleje!
    Pati: (idzie idzie) jaki piękny dzień ^^ ptaszki latają.. pahahahaha xDDD dobra nie takie ptaszki xD Hymmm... (widzi nagle człowieka z przecięta ręką) matko! (jeb xD)
    Piotrek: to makijaż kobieto xD
    Pati: serio? (wstaje)
    Piotrek: nie xD
    Pati: (znowu jeb xD)
    Taaa daaa ^^ Kocham jak James mówi do niej kicia! Takie ooooo x333 w moim brzuszku i te motyle! Mam ochotę piszczeć ale nie mogę bo dziadek śpi xD AAAAAAAAA Lekarze to zło!!! D: Chociaż ostatnio przyszedł taki co jak Logan wyglądał ^^
    Lekarz: ty młoda sie tyle nie całuj bo chora będziesz!
    Pati: bla bla bla... xD
    O____O EKG!!! To dzieło szatana! D: Chce usłyszeć jak bije nasze serce aby nim kontrolować D: Już czuje jak wchodzi ten szatan i zmienia rytm mojego serca!!! BOŻE RATUJ!!! D:
    Jakie nie przeżyć?! Czy powaliło cie doktorku?! Zaraz ty nie przeżyjesz jak będziesz tak do mnie mówił!... ona ma żyć :( Załatajcie jej tą dziurę... dam na tynk ale załatajcie ją!!! ;(
    Nie dość że laska w szpitalu leży to ten ją jeszcze chce udusić kissem xD Czy on nie wie że ciężko tak nie oddychać przez 20 min? chyba ze nabierali powietrza co chwile xDDD
    Hahahahhahah jaka epicka reakcja na zaręczyny xD "o ja pierdole" jako reakcja na wszystko xD Teraz będzie "jeeee kiedy ślub?" a będzie wódka?! Przyjadę jakby co ^^
    Walić prawa, walić kodeksy! Ważne że żyjemy!... a co że jak zabije człowieka pójdę siedzieć... to tylko iluzja a ja siedzę na hawajach pijąc drinka xD I co że jestem niepełnoletnia... jebać kodeks! xDDD
    NIE TRAĆ NADZIEI! Do puki James wygląda jak młody bóg to jest nadzieja w wszystkim! Ja mam nadzieje ze ten latynoski głąb mi wreszcie odpisze na Twitterze... Pisz debilu!!!! xD
    USG to jak ciąże sie sprawdza... wiec chyba sie nie pomyliłaś xD Rozdział mega genialny i niecierpliwie na nexta czekam!!!
    Pozdrawiaaaaam :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Uprzedzam, że nie nie rozpiszę się tak jak Pati, bo nie odbija mi tak bardzo, ale powiem trzy rzeczy. 1. Rozdział genialny. 2. YUUHU PRZYJĘŁA OŚWIADCZYNY. 3. ONA MA ŻYĆ. Tyle chciałam powiedzieć. Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Super, że przyjęła zaręczyny. Ale że dziura w sercu?< biedna> Ona musi przeżyć!!! Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Łee... ale jak to ma dziurę w sercu? O matko! Ale jest szansa dość duża, że wyzdrowieje, więc trzymam kciuki,ale na pewno nie tylko ja ;) James i przyjaciele,przecież na 100 bedą ją wspierać.I to jeszcze większa szansa, że wyzdrowieje ^,^ Ohh... tutaj zaręczyny, tak słodko,apotem taka wiadomość. Za dużo jak na jeden dzień ;/ Ja to bym się załamała taką wiadomością.
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń