Ledwo co jeden dodałam, a już drugi wymyśliłam :) Widzę, że poprzedni rozdział się wam spodobał :) Nie przeciągam dalej tylko zapraszam na kolejny.
----------------------------------------------------------
Od rana wszyscy zdychamy w salonie. Mój tata wyświadczył mi mega przysługę i zabrał dziś bliźniaki. Ma je przywieźć wieczorem kiedy mi już kac lekko minie. Pierwszy raz od kąt dowiedziałam się o ciąży na prawdę się schlałam. Właśnie pije 10 butelkę wody. Naglę zadzwonił dzwonek.
-Wyłączcie do diabelstwo...- Marudziłam, a Alexa poszła otworzyć drzwi. Po chwili wróciła z Gustavo. O ja pierdole - Pomyślałam.
-Hej... Co wy tacy wymarnowani.
-Kac.- Jęknęli chłopacy.
-A tak. Słyszałem, że wczoraj dwóch brało ślub. Wy też na kacu?- Zwrócił się do Offa
-A daj nam koleś spokój. Zdychamy kurde jak nie wiem co.- Powiedział Noodless
-No dobra. Od jutra całe BTR ma wrócić do studia i na plan. Macie nagrać nową płytę, nowy sezon serialu. Czeka was dużo pracy. Nowe wywiady, koncerty i piosenki. Koniec lenistwa.
-Stary. Mam dwójkę dzieci jak mam teraz wrócić do pracy. A Carlosowi i Kendallowi nie długo urodzą się dzieci.
-Nie obchodzi mnie to. Jutro wracacie do roboty. A ty. - Tu wskazał na mnie.- Z powodu, że będziesz zajmować się dziećmi daje ci urlop macierzyński. Aż dzieci nie ukończą po 3 lata.
-Dzięki szefie.
-Ale pamięta. Jakby ktoś akurat zajmował się twoimi dziećmi, a ty byś chciała coś nagrać to studio stoi otworem.
-Spoko.
-Ja lecę. Pieski widzimy się jutro o 6 rano.
-O ja pierdole.- Powiedzieli chłopacy, gdy Gustavo wyszedł
-Kicia nie gniewasz się?
-Nie trochę mi smutno.- Powiedziałam i mocno się w niego wtuliłam. Nie będę go widywała całymi dniami. Łza zaczęła lecieć mi po policzku.
-Ej kicia. Spokojnie. Jutro jeszcze raz pogadam z Gustavo. Na pewno uda mi się jakoś go wybłagać o więcej wolnego.
-Oby.- Szepnęłam. Resztę dnia spędziliśmy na leżeniu. O 18 przyjechał tata oddać mi bliźniaki. Z Jamesem je wykąpaliśmy i włożyliśmy do łóżeczek. Zasnęły więc żeby im nie przeszkadzać poszliśmy na górę, gdzie leżeliśmy przytuleni do siebie. Po jakimś czasie zasnęliśmy.
**Next Day**
Obudziłam się około 10. Jamesa nie było. No tak. Pojechał do studia. Wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni, gdzie jak zwykle urzędował Dexter.
-Co dziś na śniadanie?- Zapytałam
-Płatki ala Dex.- Zaśiał się Holland i podał mi miskę dziwnych płatków. Usiadłam do stołu i spróbowałam płatków z mlekiem. Były boskie!!!
-Coś ty zrobił z tymi płatkami, że są takie wspaniałe?- Zapytałam podsuwając mu miskę po dokładkę.
-Tajemnica.- Zaśmiał się Dexter. Po kilku minutach wszyscy z wyjątkiem BTR'u byli na dolę i każdy podobnie zareagował na płatki. Po posiłku poszłam po Sam i zaniosłam ją do pokoju Davida. Wziełam i jego i wyszłam na dwór od strony basenu.
-Hej kuzynka.- Powiedziała Elena przebrana w strój kąpielowy.
-Hej. O dobry pomysł. Popilnuj dzieci ja pójdę się przebrać w swój strój.
-Spoko.- Odpowiedziała, a ja pobiegłam na górę. Obrałam kostium kąpielowy i wróciłam do Eleny bawiącej się z Sam i Davidem. Posadziłam je przy basenie i weszłam do wody. Elena weszła zaraz za mną. Wzięłam na ręce Sam i podałam ją Elenie. Po chwili u mnie na rękach był David.
-Nie boisz się pływać z nimi?
-Jasne, że nie. Obydwie świetnie pływamy, a ja uważam, że powinno się dzieci od jak najmłodszych przyzwyczajać do wody.
-Masz racje. Może kiedyś będą wspaniałymi pływakami.
-Też o tym pomyślałam. Patrz jak ruszają rączkami. Normalnie rwą się do pływania.- Zaśiałam się widząc jak David próbuje płynąć żabką.
-Chcecie Lody?!?!?!- Z domu wyszła Justine.
-Tak!!!- Odkrzyknęłam. Po chwili ja, Elena, Sam, David, Justa, Nina i Alexa siedziałyśmy w wodzie. Po 10 minutach na dwór wyszedł cały zespół Offa z lodami, które postawili na stole. Wyszłyśmy z wody i usiadłyśmy na leżakach. Położyłam dzieci obok siebie i pilnując żeby nie spadły zaczęłam jeść lody. Jak skończyłam i odstawiłam pucharek zauważyłam coś dziwnego. Mianowicie bliźniaki przekręciły się na brzuszki i próbowały iść na czworakach. Postawiłam je w takiej pozycji na ziemi, a one zaczęły powoli czworaczkować.
-O ja cię! Nagrajcie to!- Krzyknęłam, a Justa przybiegła z kamerką. Skierowała ją na mnie, więc zaczęłąm gadać.
-Siemka :) Siedzimy nad basenem i jest dokładnie 31 czerwca. Dwa tygodnie temu urodziły sę bliźniaki i już chodzą na czworakach.- Justa skierowała kamerkę na chodzące bliźniaki, a po chwili na siebie.
-To prawdziwa sensacja. Maslow żałuj, że cię nie ma. Pewnie byś skakał z radości. A tek serio....
-WRACAJCIE CHŁOPAKI!!!!!!-Ja, Justa, Nina i Elena wydarłyśmy się do kamerki, którą szybko przejął Dex. Zrobiłyśmy słodkie miny i położyłyśmy się na trawie obok bliźniaków tak żeby było widać stroje kąpielowe. Niech żałują, że ich nie ma. To będzie kara. Dexter skończył nagrywać, a ja szybko wrzuciłam filmik na swojego tweetera.
-Haha. Oni tam zwariują jak nas takie zobaczą. Gustavo nawrzeszczy, że się nie skupiają tylko się ślinią.- Zaśmiała się Nina. Cały dzień siedzieliśmy nad i w basenie. Tylko Off nie chcieli wskoczyć do wody ani przebrać się w stroje pod pretekstem, że są za starzy nie chcą nam psuć dnia. No ale przy najmniej jak my byłyśmy w basenie to oni pilnowali żeby bliźniaki nie odczworakowały za daleko. Tylko Kevin siedział i brzdąkał coś na swojej gitarze elektrycznej.
-Ej zagrajcie Pretty fly!!!- Krzyknęłam, a Greg i Pete jak na zawołanie pobiegli po instrumenty. Najgorzej miał Pete, który musiał przytaszczyć tu perkusje. Kiedy już wszyscy byli gotowi oni zaczęli grać pretty fly. Razem z dziewczynami śpiewałyśmy refren co śmiesznie wyszło. Później chłopacy zagrali reszte piosenek z Americany. Dzieci w tym czasie siedziały przy nich i cieszyły się z każdej piosenki. Oj tak. To będą wyjątkowe punki :)
-------------------------------------------------------------------
Haha. I jak wam się podoba? Mi wyjątkowo bardzo :) Czekam na wasze komentarze.
Papatki
Mikołaj;**
Zajebiste noo Dawaj szybko nn
OdpowiedzUsuńA niech żałują że ich nie ma! a co tam :D Biedni dostaną ADHD na tych próbach xd zjarani cały dzień będą xD
OdpowiedzUsuńTe dzieci są niesamowite *__* Już czworaczkują :D Pozazdrościć dzieci *O* Chciałbym to zobaczyć ^^
Czekam niecierpliwie na nn :***
Kendall, żałuj biedaku, żałuj xD Pati ma rację... zjarany będzie chodził xD A Jamesa nie ma w tak ważnym dniu w życiu jego dzieci! *_____________* one czworaczkują! Kocham te dzieci...
OdpowiedzUsuńKendall: będziesz miała swoje zabujcze dziecko
Ja: Bomba atomowa normalnie xD
czekam nn :**
Fajna ta czcionka i lepsza od tamtej :D Super, że tak szybko napisałaś następny :D Hahaha rozwaliło mnie to jak Pete musiał przynieść perkusje hahaha Czekam nn
OdpowiedzUsuń