poniedziałek, 10 czerwca 2013

Rozdział 81

Hej. Zanim napisze mega głupi rozdział to posłuchajcie:
Otóż miałam taki mega krótki sen, z którego zrobiłam na prawdę krótką jednorazówkę. Do snu dodałam początek i końcówkę, a reszta to wszystko co mi się śniło :)
-----------------------------------------------------------------------
Mam na imię Kathy i mam 22 lata. Jestem rusherką i mieszkam w LA. Nikt nie wie, że uwielbiam BTR zwłaszcza, że mieszkam drzwi obok nich... Tak jestem rusherką, która spełniła swoje marzenia i zna BTR. Są wspaniali. Naprawdę mili i słodcy. Teraz siedzę i czekam aż mój ulubieniec po mnie przyjdzie. Mamy iść do kina. Włączyłam płytę elevate i zaczęłam bazgrać w zeszycie. Narysowałam logo BTR z fajnymi wzorkami w środku i wszystko umieściłam w szybko namalowanym serduszku co dało całemu obrazkowi fajny charakter. Gdy skończyłam rysować na następnej stronie zapisałam coś w rodzaju pamiętnika. Napisałam kim jestem, o mojej miłości do Big Time Rush i tak dalej. W pewnym momencie zachciało mi się pić. Poszłam do kuchni ale, że nic nie znalazłam przeszłam się do sklepu. Gdy wróciłam drzwi były otwrte. Weszłam powoli do środka i zobaczyłam Jamesa oglądającego mój zeszyt.
-Zostaw to.- Wyrwałam mu mój zeszyt i zamknęłam się w pokoju. Jak on mógł? Dobra nie powinnam zostawiać zeszytu otwartego wiedząc, że ON ma po mnie przyjść ale nie powinien tego czytać. Teraz wie, że jestem Rusherką...
-Ej Kathy.- Chłopak pukał w drzwi od mojego pokoju.- Przepraszam, że to czytałem. Nie powinienem.... Ty na serio jesteś Rusherką?
-Ta i co z tego?- Odpowiedziałam oschle przez zamknięte drzwi.
-To, że nie wiedziałem i to, że jesteś najładniejszą Rusherką jaką znam.- Poczułam w jego głosie, że się uśmiecha.
-Na prawdę?
-Na prawdę. Otwórz.- Poprosił, a ja po chwili wachania otworzyłam drzwi. Chłopak wszedł do mojego pokoju, do którego nigdy żadnego z nich nie wpuszczałam.- WOW. Jesteś mega rusherką.- Powiedział widząc plakaty z nim i chłopakami na moich ścianach.
-I co? Teraz się będziesz nabijać bo twoja sąsiadka jest twoją fanką? Daruj sobie.- Spuściłam głowę.
-Ej mała. Wcale nie. Ciesze się, że jesteś moją fanką i jeżeli tego chcesz to nikomu nie powiem. A teraz chodźmy do tego kina bo spóźnimy się na film.- Zaśmiał się chłopak i chwycił mnie za rękę.
-Czyli fakt, że jestem twoją fanką nic między nami nie zmienia?
-Zmienia ale co dokładnie zobaczysz na filmie.- Chłopak uśmiechnął się cwanie i ruszył w stronę wyjścia ciągnąc mnie za sobą. Kiedy byliśmy już na miejscu chłopak kupił bilety, popcorn i cole (o dziwo jedną dużą z dwiema słomkami). Usiedliśmy na swoich miejscach i czekaliśmy aż film się zacznie.
-Too powiesz co się po między nami niby ma zmienić?
-W odpowiednim momencie mała.- Zaśmiał się chłopak i dalej siedzieliśmy już cicho, gdyż film się zaczął. Mieliśmy iść na horror, a James kupił bilety na komedie romantyczną. Para pracuje w jednej firmie ale się nie znają. W końcu się poznają ale od razu się nienawidzą. Są zmuszeni do wspólnej pracy i ciągle się kłócą. W pewnym momencie rzucają się sobie do gardeł z nożami ale w ostatecznym momencie chłopak całuje dziewczyne.... I tu padłam na zawał. Kiedy na ekranie się całowali James chwycił mój podbrudek, zbliżył do siebie i mnie namiętnie pocałował co po mega zaskoczeniu w końcu odwzajemniłam pocałunek.
-Już wiesz co się po między nami zmieniło?- Zapytał chłopak, gdy się od siebie odsuneliśmy.
-Nie XD
-Mam więcej odwagi powiedzieć kocham cię.- Chłopak znowu mnie pocałował.-Zostaniesz moją dziewczyną?
-Tak wariacie.- Tym razem to ja go pocałowałam

**7 Lat później**

Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! To chyba najlepiej opisze moje życie od tamtego momentu. Jestem szczęśliwą matką dwójki dzieci i mam kochanego męża. Od 4 lat mam nazwisko Maslow z czego jestem bardzo zadowolona. Nie wyobrażam sobie innego życia.
----------------------------------------------------------------------------
Po tym śnie mam zaciesz cały dzień :)
Do tego zmieniłam wygląd fejsa na taki z BTR i na wyszukiwarce zrobiłam pasek z logo The Offspring :) Teraz się tym jaram :)
No więc zapraszam na nowy rozdział 
---------------------------------------------------------------------------

**Oczami Jamesa**

Właśnie mamy 10 minutową przerwę. Z nudów postanowiłem wejść na twettera sprawdzić co nowego. Obejrzałem filmik od Nicole.
-O ja pierdole.- Powiedziałem widząc czworaczkujące bliźniaki. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech lecz jestem trochę smutny bo mnie przy tym nie było.- O ja pierdole.- Powtórzyłem widząc Nicole w kostiumie kąpielowym. Po chwili zrobiło mi się ciemno przed oczami.

**Oczami Logana**

Siedziałem na sofie i w pewnym momencie usłyszałem podwójne ,,o ja pierdole". Spojrzałem na Jamesa, który po chwili zemdlał. Wziąłem jego komórkę i zawołałem chłopaków. Obejrzeliśmy filmik i prawie gały nam wyskoczyły na widok lasek w strojach kąpielowych. Kendall chwilę stał z otwartą buzią, a potem wykrztusił coś w stylu ,,wracam za pięć minut" i poszedł w stronę łazienek.
-Napalony zboczeniec.- Zaśmiałem się i razem z Carlosem obudziliśmy Maslowa.
-Stary gratulacje. Twoje dzieci czworaczkują.- Poklepałem Jamesa po plecach.
-A mnie przy tym nie ma.- Odparł przygnębiony.
-Idź do Gustavo. Z tym trzeba coś zrobić.- Powiedział Los.
-Okey.- Powiedział brunet i już go nie było. Po chwili wrócił już lekko spokojniejszy Kend ale nadal był rozmarzony. Carlos zaśmiał się na jego widok ale po ponownym obejrzeniu filmiku poszedł tam z kąt wrócił Schmidt XD Czy tylko ja jeden jestem normalny?! XD

**Oczami Nicole**

O 19 położyłam Sam i Davida spać. Usiadłam (nadal w stroju kąpielowym) przy ognisku, gdzie już siedziały dziewczyny w towarzystwie Offa. Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi. Szybko tam pobiegłam i uwiesiłam się na szyi Jamesa.
-Stęskniłaś się?-Zaśmiał się chłopak.
-Nawet nie wiesz jak bardzo.- Powiedziałam i go pocałowałam.
-Mam dobrą wiadomość. Załatwiłem, że co drugi dzień zostaje w domu. Przynajmniej przez jakiś czas.
-Wspaniale.- Jeszcze mocniej go przytuliłam.- Chodźcie, robimy ognisko.- Powiedziałam i całą piątką poszliśmy na dwór. Usiedliśmy, a ja wtuliłam się w Jamesa. Dexter pobrzdąkiwał na gitarze, a Alexa już była w domu i pewnie spała.
-Gdzie bliźniaki?- Szepnął mi do ucha James
-U siebie. Zasnęły po dniu w basenie.
-A tak. Widziałem, że byliście cały dzień w basenie. Ken i Los cały dzień chodzili podnieceni tak, że Gustavo wrzeszczał, że ciągle gdzieś wychodzą. A pro po widzę, że nadal jesteś w tym mraśnym stroju...- Ostatnie zamruczał mi tak do ucha, że przeszedł mnie miły dreszcz. Po tym wszystkim co przeszliśmy on nadal tak na mnie działa.
-Ehem.
-To może kultularnie się pożegnamy i pójdziemy na górę?
-Napaleniec. Ale z chęcią.
-I kto tu jest napalony.- Zaśmiał się chłopak.
-Ej co wy tak szepczecie?- Zapytała Justine.
-Nie nic. My spadamy. Do jutra.- Ciągnąc Jamesa za rękę odeszłam odprowadzona rozbawionymi wzrokami naszych przyjaciół. Weszliśmy po schodach całując się. Obijając się o ściany zatraceni w pocałunkach doszliśmy do pokoju. James na chwilę oderwał rękę od moich pleców aby otworzyć, a następnie zamknąć za nami drzwi. Nadal się całując wpadliśmy na łóżko........
-------------------------------------------------------
Haha i znów zaczynam :) Nie przyjmuje reklamacji :)
Jak wam się podoba moja beznadzieja? Ja (mimo, że wiem, że to jest nudne) jestem lekko zadowolona :)

Papatki
Mikołaj;**

Ps. Tak, tak. Nadal jestem chłopakiem i może jutro uzyskam pozwolenie na odwołanie awansu i powrotu do swojego normalnego imienia :)

4 komentarze:

  1. Tym rozdziałem dojebałaś xD Ciekawe co Kendall robił w tej łazience...

    Carlos: gwałcił twoje zdjęcie.
    Ja: No i kto tu jest zboczony?!
    Kendall: Nie! carlos to nie prawda... no może troszku ^^
    Ja: Za kogo ja wyszłam...

    czekam nn! Pisz mi go tu szybko! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ty masz zajebiste sny *0* Super rozdział ci wyszedł xd Ja nie moge z KenLosa xD Tak jak Justynka jestem ciekawa co oni robili w tej łazience....
    Carlos: Zgadnij ^^
    Nina: Ty napaleńcu jeden!
    C: Latynosi już tak mają jak widzą piękną dziewczynę
    N: Noc poślubna ci nie wystarczyła???
    C: Nieeeeee!!!!!
    N: Jestem w ciąży!!!
    C: To nic.... Tak też się da ^^
    N: To trzeba było tak jak James Nicole, zaciągnąć mnie do pokoju a nieee......
    C: Następnym razem tak zrobię...

    No więc czekamy nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo James ty napaleńcu. Kendall no nie ładnie nie ładnie. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta jednorazówka jest akurat fajna xd jakby mi sie coś takiego śniło... zamiast tego śniło mi się że śpiewałam na chmurce xD
    Pizgałam sie jak głupia z reakcji Jamsa... on zemdlał *O* XD A tamte zboki tylko do łazienki... oj oj ja wiem co się tam robiło xD
    Rozdział jest cudny! Chłopacy zboczeni a Logan normalny! :D Wszystko pod kontrolą xD
    Czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń