piątek, 26 kwietnia 2013

Jednorazówka ,,Nie ważne kim jesteś"

No hej:) Wiem, że dopiero co wczoraj napisałm rozdział ale wpadł mi pomysł na ekstra jednorazówke :) Mam nadzieje, że nie wystraszycie się jej sensem
--------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś znów poszłam przed lekcjami z koleżankami za 8... Zacznijmy od początku. Jestem Kinga, mam 13 lat i chodze do 6 klasy z moimi koleżankami Adą i Oliwią. Codzień godzine przed lekcjami spotykamy się za blokiem nr 8 i .... na właśnie co robimy. Palimy papierosy chodź niepowinnyśmy.
-Gdzię Pizduś?- Niecierpliwiła się Olwia. No tak Kamila jeszcze nie ma. To może oznaczać, że albo na komisariat go zgarneli albo mu coś ważnego wyskoczyło. Kamil ma 18 lat, chodzi do1 gimnazjum, która jest w tym samym budynku conasza podstawówka i chodzi z Oliwią. Wszyscy zakazują im sięspotykać bo jest między nimi 5 lat różnicy ale oni i tak się kochają. Naprwdę do siebie pasują. Kamil jest w porządku i nigdyby nie skrzywdził Oliwio. Po chwili zobaczyłam go idącego z jakimś chłopakiem.
-Idzie.- Wskazałam na nich i czekałyśmy aż podejdą.
-Macie szlugi?- Zapytał Kamil jak podszedł.
-Od Kingiweź mi się wczoraj skończyły, a Ada jeszcze nie kupiła.- Powiedziała Oliwia i go pocałowałam.
-Trzymaj.- Wyciągnęłam w jego strone rękę z ponad połową ramy.- Też chcesz?- Zapytałam chłopaka, który przyszedł z Kamilem. Wysoki brunet z piwnymi oczami.
-Jasne.- Uśmiechnął sie do mnie i wziął odemnie szluga.- Masz podjare?
-Jasne.- Dałam mu zapalniczke, a on podpalił sobie i dał mi żebym też podpaliła, gdyż podczas gdy on zapalał ja wziełam sobie szluga.
-Dziewczyneto jest James. Będzie chodził ze mną do jednej klasy.- Powiedział Kamil.
-Chodzić to pojęcie względne znając ciebie.- Zaśmiałam się. Kamil w tym roku szkolnym był na dwóch godzinach lekcyjnych. Ostatnio był wczoraj. Siedział w ostatniej ławce, a gdy liść z drugiej ławki gowkurzył Kamil wstał, wywaliłswoją ławkęo ściane, wlnął go w twarz i rzucił nim o tablice tak, że koleś zerwał to metalowe coś na krede i gąbki.
-Masz racje.- Uśmiechnął się i objął Oliwie
-Tak na marginesie. Jestem Kinga, to Oliwia dziewczyna Kamila, a to Ada nasza przyjaciółka.- Powiedziałam wstrone Jamesa
-Kinga daj pojare.- Powiedziała Ada widząc, żespaliłam już pół szluga
-Trzymaj.- Podałam jej i splunęłam na ziemie.
-Kamil daj bucha.- Powiedziała Oliwia i wzięła szlugaod Kamila oddając mu go po chwili.
-Ej patrzcie Kowal idzie.- Wskazałam na kolesia z czerwonym full capem i plecakiem
-Ej Kowal jak tam twój jamnik?!- Wrzasnął Kamil, a ten pobiegł do budy aż się kurzyło.
-O co kmini?- Zapytał James.
-Kamil szedł ostatnio za rękę z Oliwią i Kowal szedł z jamnikiem i się na nich krzywo spojrzał. Kamil wtedy do niego coś w stylu : ,,Jeszcze raz kurwa się krzywo spojrzysz, a tego jamnika w dupie będziesz miał."- Wyjaśniła mu Ada, a on się zaśmiał jak my wszyscy.
-Ej już za pięć ósma. Lepiej się do budy zwijajmy.- Powiedziałam patrząc na telefon.
-Dobra to tak jak co dzień. Ja i James idziemy pięć metrów przed wami żeby przypału nie było, spotykamy się na przerwach na parkiecie i po lekcjach tutaj.- Powiedział Kamil, a wszyscy przytakneliśmy. Z dziewczynami poszłam do szafek zostawić kurtki i na przyrode. Na lekcji wsadziłam słuchawki w uszy i położyłam głowe na poduszce zainproizowanej z bluzy Ady. Gdy zadzwonił dzwonek ogłaszający przerwe ruszyłyśmy w stronę sali od Angielskiego.
-Ej Kinga!- Zawołał mnie Krasnal.
-Czego?- Warknęłam odwracając się w jego strone. Nie znosze go.
-Gówno. Masz beznadziejną koszulke. Ze śmietnika ją wziełaś?- Zacząłsię nabijać z mojej koszulki. Sama ją przerobiła. Zrobiłam nacięcia na rękawach i dodałam z przodu napis : ,,Hay man you know I'm really okay. The gun in my handwill tell you the same" (po polsku: Hej stary wiesz, że jestem naprawdę wporządku.Pistolet w mojej dłoni powie ci to samo")
-A spierdalaj.
-Weź się idź wypłacz swojej Oliwii- Ciągnął dalej
-Ej koleś masz jakiś problem?!- Podszedł James i złapał Krasnala za gardło przypierając godo ściany.- Jeszcze raz zobacze, że coś jej robisz a zginiesz.- Powiedział i rzucił Krasnalem o drzwi pokoju nauczycielskiego.
-Nie musiałeś.- Powiedziałam do nigo lecz po chwili odwróciłam głowe w drugą stronę gdyżzaczęłam płakać. Może i jestem wylgarna i pyskata ale łatwo mnie zranić.
-Musiałem.- Chwycił mnie za podbrudek żebym na nigo spojżała. Miał taki delikatny dotyk. Zupełnie niepodobny do chłopaka potrafiącego żucać innymi.- Słuchaj nie pozwole żeby cię tak obrażano bo... mimo to, że jesteś taka jak Kamil, Oliwia i Ada to jednak widze, że potrafisz również byś miła,słodka i romantyczna. Widze to i to mi się podoba.
-Co chcesz przez to powiedzieć?
-To, że nie ważne kim jesteś dla mnie zawsze będziesz dziewczyną idealną. Twarda i wulgarna, a jednocześnie słodka i wrażliwa.- Pocałował mnie co z chęcią odwzajemniłam. - Zechcesz być moją dziewczyną?
-Jasne.- Uśmiechnęłam się do niego i trzymając się za ręcę poszliśmy na parkiet gdzie czekała reszta.
-Zrywamy się z lekcji?- Zapytała Oliwia.
-Spoko. Starzy pojechali do ciotki na cały dzień, więc możemy iść do mnie na Chełm.- Zaproponowałam.
-Okej to ja idę po nasze plecaki i kórtki i spadamy.- Powiedziała Ada i odeszła. Po 20 minutach byliśmy za 8 i czekaliśmy aż Kamil podjedzie po nas żeby  jechać na Chełm. Niezdążyliśmy spalić po jednym szlugu a on już podjechał na pełnej piździe czarnym BMW 5
-Skąd wziąłeś?- Zapytałam wsiadając.
-Stał przed budą to wziąłem.- Odpowiedział Kamil.- Odda się wieczorem lub jutro.
Pojechaliśmy do mnie gdzie siedzieliśmy gadając i paląc szlugi. Jak się skończyły to posłałyśmy chłopakówżeby kupili bo im spokojnie sprzedadzą.
I tak dzień za dniem.
Po trzech latach byłyśmy z Jamesem i Kamilem w jednej klasie. Wtedywzieli się mniej więcej w garść i zdali razem z nami kończąc gimnazjum.
Dzięwięć lat później Oliwia wyszła za Kamila, a rok po nich ja za Jamesa. Taka beka bo został piosenkarzem. Wyprowadziliśmy się całą piątką do LA. Gdzie po 2 latach Ada wyszła za kolege Jamesa z zespołu Logana. Wszyscy na zawsze zostaliśmy tacy jak kiedyś. Nie zważaliśmy na nic. Robiliśmy co chcieliśmy i kiedy chcieliśmy.
--------------------------------------------------------------------------------
I jak? Niepytajcie z kąd taki durny pomysł na jednorazówkę bo nie zrozumiecie. Tak mnie jakoś naszłożeby to napisać. Pod ostatnim postem zapomniałam sią was cośspyta, więc: Ostatnio coraz częściej myśle nad założeniem nowego bloga też o BTR. Co wy na to?
A tutaj jak ktoś nie rozumie niektórych zwrotów to tłumaczenie:
Rama - paczka papierosów
Szlugi - Papierosy
Pojara - Pół papierosa
Podjara - Zapalniczka
Pełna pizda - Pełny gaz
To chyba tyle ....

Papatki
Durny Mikołaj;**

2 komentarze:

  1. Prawdziwe Polskie gimnazjum. Wiem, bo chodzę. Co prawda nie palę, ale no cóż na przerwach widzi się różne rzeczy. Co do jednorazówki to fajna. A o blogu myślę, że jeśli masz ochotę to załóż.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ogólnie nienawidzę papierosów tak samo jak ich zapachu... mogę nawet zemdleć ale całe moje towarzystwo pali... no cóż od 1 klasy tak idzie ale w tej 3 chwilowo sie uspokajają. Niestety ja chyba jestem gorsza od tych palących ale co zrobić... nie pale, czasem coś %% wypije no i jedna sprawa ale wole nie gadać o tym xD
    Jednorazówka jest mega! Pokazuje jacy jesteśmy... a nie powinniśmy tacy być ale ok xD
    Czekam na nn i jak chcesz to czekam na nowego bloga!

    OdpowiedzUsuń