środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 67

Haha. Tak wiem jestem zła, że skończyłam w takim momęcie ale taka jestem :) Powiedzcie mi czwmu moja mama kupuje rzeczy nie do używania? Np teraz kupoiła ławeczke na taras na której nie można siadać bo ,,się poniszczy". Wrrr
Nie przedłużam i zapraszam na oczekiwany moment :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
W pewnym momęcie w życiu pojawia się taka chwila, że jesteśmy poprostu szczęśliwi. Chcielibyśmy żeby ta chwila trwała wiecznie. Czujemy się wtedy gdybyśmy mogli zdobyć cały świat. Świadomość, że jesteśmy przyczyną powstania nowego życia, małego i jeszcze nie rozumiejącego świata o którym my musimy mu powiedzieć. To uczucie jest wspaniałe. Jesteśmy pewni, że od razu tą istote pokochamy i tak się dzieje. Jak tylko się dowiadujemy, o nowym życiu od razu go kochamy, nie zwracając uwagi na wygląd, czy charakter. Po prostu je kochamy bezwarunkowo...
-I jak?
-Test pokazuje... DWIE KRESKI!!!!!
-AAAAAAA.- Pisnęłam i żuciłam się na Jamesa.
-Kicia jesteś w ciąży!- Zaśmiał się James i mnie pocałował
-Cieszysz się?
-Przecież wiem, że cie, że WAS kocham.
-Też cię kochamy. Chodźmy im powiedzieć.- Zeszliśmy na dół, gdzie swiedzieli prawie wszyscy.- Ej gdzie Justine?- Zapytałam zaóważając brak blondynki.
-Tutaj.- Powiedziała wychodząc z kuchni z pomidorem w ręcę
-Lepiej wszyscy usiądźcie musimy coś powiedzieć.- Wskazał na nich James, a wszyscy spojżeli pytająco i usiedli. Złapałam Maslowa za rękę i powiedziałam:
-Bo ten teges.... Ja jestem w CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.- Wrzasnęły dziewczyny i zaczęły skakać wokół mnie XD Chłopacy za to zaczeli gratulować mojemu mężowi <3 Jak ja się ciesze. Zostane mamą. Zaraz się popłacze. Już jedna łaza poleciała mi po policzku. Ze szczęścia oczywiście przytuliłam się do dziewczyn.
-Ej to ty musisz się do lekarza zapisać.- Poweidziała Ada. No właśnie muszę iść.
-Już się tym zajołem.- Podszedł do mnie James machając telefonem.- Umówiłem nas na jutro rano.
-Dzięki. Kocham cię.- Przytuliłam się do niego
-Też cię kocham
-Ciociu czyli będę miała kuzynkę?- Podeszła do mnie Alex
-Albo kuzyna malutka.- Pogłaskałam ją po głowie.
-Alex czy ty nie powinnaś chodzić do szkoły tak wogóle?- Carlos zwrócił uwagę. Nie pomyślałam wcześniej o tym.
-O kurwa.- Powiedział Dexter.- Zapomniałem ją zapisać.
-No to może będziemy ją uczyć w domu? I tak w dzisiejszych czasach to dzieciaki w szkołach zamiast się uczyć to łażą po szkole i jarają jakieś zioła.- Powiedział Greg
-Masz racje.- Powiedział Holland.
-Ja idę się położyć.- Powiedziałam i pociągnęłam Jamesa za sobą. Weszliśmy do naszego pokoju.
- James.- Szepnełam
-Tak kicia?- Powiedział saiadając obok mnie na łóżku.
-Boje się. Boje się, że sobie nie poradze z dzieckiem. Boje się, że będę złą matka....
-Ciiiii.- Przerwał mi- Kochanie pamiętaj, że masz mnie, masz naszych przyjaciół. To NASZE dziecko. Nie zostawie cię i przysięgam, że będę na każde twoje zawołanie.- Pocałował mnie.
-Jeżeli o to chodzi tooo...
-Co ci przynieść?- Uprzecił moją prośbę.
-Czekolade karmelowo-orzechową i cukierki o smaku toffie.- Uśmiechnęłam się
-Oczywiście kicia.- Pocałował mnie, wziął bluze z kapturem i wyszedł z pokoju a później zapewnie z domu. Wstałam i podeszłam do swojej komurki. Póściłam na cały głos Sobota- Z buta wjeżdżam i zaczęłam rapować.
Z buta wjeżdżam, jednym strzałem wyłamuję zamek.
Przedpokojem idę dalej,
Jeszcze mnie nie widziałeś.
Słyszałeś Może trochę huku?
To od wypierdalania drzwi,
Nie od ściągania butów.
Idź, idź myślę - idę,
Kuchnie mijam, ciągle śpisz(śpisz)
To mi sprzyja.
Nie zaglądam do lodówki, choć nie zamierzam pościć.
Po prostu, nie przyszedłem tutaj w gości.
Widzę salon wchodzę w jego próg.
Butów wciąż nie ściągam z nóg. hehe!
Jak bym mógł, jak bym zgrzeszył,
Wbijam się Tobie na chatę,
A ty się będziesz cieszył!
Wilk syty i owca cała,
Twoja schorowana bania już gdzieś to usłyszała,
Zresztą nie raz i nie dwa,
S.O.B robi na Twój kwadrat wjazd.
Stopa, werber, bass to mój łom.
Nie ochroni Cię, przeciw atomowy schron.
Nie ważne kim jesteś, panna czy ziom,
Islamista, Katolik, Żyd, Mormon.
Widzę już drzwi Twojej sypialni,
Nie ważne kim jesteś,
W ogóle Cię nie żal mi.
Idę przez drzwi nie używam klamki,
Przenikam przez ścianki wchodzę w krew i w tkanki.
Myślisz, że to blef? Wszystko szczelnie zamknij.
I tak tam będę, weź się ogarnij!
Uwierz mi na gębę co chce oddaj mi.
Zwyczajnie, nie zwyczajnie mam wjechać składem.
Niewielu skurwielu daje temu radę.
Wiesz czemu? Ja nie wiem, chuj na to kładę!
Mam brygadę, na taką robotę,
Wjechać Ci na chatę nie jest dla nas kłopotem!
Zatem kto u ciebie siedzi we wszystkie dni?
Mixtape 1? Mixtape 2? Mixtape 3?
Mixtape wini ten kawałek. Mixtape 4?
UQAD SQAD spod Stopro Bandery!
Już mnie mają ziomuś w swoich płyt nośnikach.
Rozkminiajom znowuż czy nie podam cyfr na bitach,
Matematyka - kolejna statystyka dla nich.
Moja muzyka nie znika, kurewsko ich rani.
Przecież to my ci źli, to my ci naćpani.
Zamieszani na pewno w jakiś syf,
Nazwijam wszystkich ich zabić pewnie pozabijam ich.
Chcą by Sobota znikł tak by nikt go nie słyszał.
A ja jak by na robotę,
Przyszedłem w rękawiczkach,
Zapalniczka, blant do wykonania plan
Jej serce skraść.
Jemu ogarnąć haj.
Moje miasto, mój kraj.
Poznaj człowieka,
Weź to i daj to innym na CD'kach
Weź to i graj to innym na winylu.
S.O.B Stoprocent Gilu,
Weź się wychilluj ja na full to dasz,
W każdym domu ziomuś, ja jestem tam
Właśnie taki to Sobotaż,
Z wielkim hukiem włam!
 
-Przyniosłem.- Powiedział James wchodząc do pokoju. Podał mi siateczke, w której zobaczyłam moje słodycze :)
-Dziękuje.- Powiedziałam i cmoknełam Maslowa w policzek.
-Dla ciebie wszystko kicia.- Usiadł na łóżku, a ja obok niego. Przytuliliśmy się i zjadaliśmy te słodycze. Tego mi było trzeba :) Po godzinie zaczeliśmy się nudzić więc wzieliśmy gitary i na zmiane graliśmy piosenki. Przyszła moja kolej. Zeczęłam śpiewać piosenkę Seleny Gomez - Love you like a love song
It's been said and done
Every beautiful thought's been already sung
And I guess right now here's another one
So your melody will play on and on
With the best of 'om
You are beautiful
Like a dream come alive, incredible
A centerfold, miracle, lyrical
You saved my life again
And I want you to know baby

I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
And I keep hittin' repeat-peat-peat-peat-peat-peat
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
And I keep hittin' repeat-peat-peat-peat-peat-peat

Constantly
Boy you play though my mind like a symphony
There's no way to describe
What you do to me
You just do to me
What you do
And it feels like I've been rescued
I've been set free
I am hypnotized
By your destiny
You are magical, lyrical, beautiful
You are
And I want you to know baby

I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
And I keep hittin' repeat-peat-peat-peat-peat-peat
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
And I keep hittin' repeat-peat-peat-peat-peat-peat

No one compares
You stand alone
To every record I own
Music to my heart
That's what you are
A song that goes on and on

I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
(I love you)
I, I love you like a love song baby
(like a love song)
And I keep hittin' repeat-peat-peat-peat-peat-peat
(like a love song)
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
I, I love you like a love song baby
(I love you)
I love you
Like a Love Song                 
 
-Wiesz, że masz cudowny głos kochanie?- Zapytał James gdy skończyłam.
-Nie prawda.- Zarumieniłam się. Dziwne. Jesteśmy małżeństwem, spodziewamy się dziecka a ja nadal tak reaguje na jego niektóre słowa.
-Kicia.- Podniusł mój podbrudek abym na niego spojżała.- Jesteś cudowna, twój głos jest piękny tak jak ty.- Pocałował mnie.
-Kochanie możemy iść spać? Jestem dziwnie zmęczona.
-Jasne kicia.- Pocałował mnie jeszcze w czoło a ja poszłam wziąść relaksującą kompiel i przebrać się w pizame. Później wsunęłam się pod gołdre obok Jamesa i mocno w niego przytuliłam niemal od razu zasypiając.
 
**Następnego dnia**
 
Od godziny łaże po domu szukając jednej rzeczy. Kiedyś mama dała mi branzoletkę. Nosiła ją od kond zaszła w ciąże, a jak miałam 9 lat powiedziała, że mam ją założyć jak zajdę w moją pierwszą ciąże.
-Wreszcie!- Krzyknełam znajdując branzoletke.   
-Kicia musimu już jechać.- Podszedł do mnie James
-Jasne.- Uśmiechnęłam się i poszliśmy do jego samochodu. Pojechaliśmy do lekarza i usiedliśmy przed gabinetem.
-Maslow.- Wezwał nas lekarz. Weszliśmy do środka, a lekarz zrobił mi EKG.
-No więc.- Zaczął lekarz.- Jest pani w drugim miesiącu ciąży...
-W drugim?! I nic nie zaóważyłam?
-Czesto się tak dzieje. Ciąża przebiega prawidłowo i można już określić płeć.
-I jak?- Zapytał się James.
-Wiec.........
----------------------------------------------------------------------------------------------
Buahahahaha znów tak kończe XD Jak myślicie chłopak czy dziewczynka???? Ja już mam wszystko zaplanowane :) Jak wam się rozdział podoba? Mi osobiście bardzo. I nie wyszedł aż tak krótki :) JEJ...  Do następnego
 
Papatki
Mikołaj;**





7 komentarzy:

  1. Hmm... Chlopczyk, czy dziewczynka. Strzelam, ze to bedzie men ;) Nie wiem dlaczego, tak mi cos podpowiada ;p
    Ehh... Na pewno będą dobrymi rodzicami. Nicole nie ma się o co martwić.
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty małpo! Ale i tak cię kocham ty mój włochaczu :* Ja chcę tatę Jamesa! I too już! Rozumiemy się?! Z resztą, ty mi nie pomożesz :/

    czekam nn :**

    OdpowiedzUsuń
  3. No weź to już nie jest śmieszne xD Kończysz w najgorszych momentach! Daj obojniaka nikt sie nie spodziewa xD
    Jeeeezu jak super że jest w ciąży *O* Już widzę ich dziecko x3333 takie puci puci :D
    Czekam niecierpliwie na nn :*****

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jesteś! Normalnie wredna! Chcesz żeby niektórzy umarli z ciekawości?! Hmmm?! No nic muszę czekać nn:****** PS. Zapomniałam o jednym.....AAAAAAAAAAAA JEST W CIĄŻY!

    OdpowiedzUsuń
  5. No ej! Jeszcze raz tak skończysz rozdział to coś ci zrobię!!! Jest w ciąży!!!! WOOOOOO HOOOOOO!!!! Ja tam bym chciała Jamesa JR ^^ Czekam nn :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Wredna ale jak dawaj szybko nn Jest w ciąży WOOHOO

    OdpowiedzUsuń
  7. Znowu w takim momencie? No wiesz co... Cieszę się że Nicole jest w ciąży! Będą wspaniałymi rodzicami ;) czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń