poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział 61

No witam :) Udało mi się włamać na mojego kochanego laptopika, więc spróbuje dla was coś napisać :)
Ps Nie przyjmuje reklamacji co do rozdziału i tego ci się w nim stanie :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Następnego dnia obódziłam się dość wcześnie jak na mnie. Usiadłam na łóżku i jak zwykle sięgnęłam po koszule Jamesa chcąc się zakryć żeby dojść do szafy. Wziełam z niej miętowe rurki i czerwoną podkoszulkę w kratke z dość sporym dekoltem ale miałam też zieloną podkoszulkę więc okej :) Poszłam do łazienki wziąć prysznic i takie tam. Jak wróciłam zaczęłam się zastanawiać, gdzie jest James. Od kąd się obudziłam nigdzie go nie widziałam. Zeszłam na dół gdzie zobaczyłam dziewczyny idące do kuchni.
-Ej co jest?- Zapytałam widząc po chwili chłopaków biegnących do kuchni. Nikt mi nie odpowiedział, więc weszłam do kuchni gdzie zobaczyłam Wszystkichz naszego domu plus naszych sąsiadów. Dexter akurat podawał jajecznice.
-No tak. Zakochali się w jedzeniu to się nawet do mnie nie odezwą.- Zaśmiałam się udając obrażoną.
-Oj kicia. Choć i nie dąsaj się. Dexter zrobił śniadanie.- Podszedł do mnie James i pocałował po czym wziął mnie za rękę i usiedliśmy przy stole. Po śniadaniu poszłąm z Dexterem do niego na kolejną lekcje grania na gitarze elektrycznej. Podczas całej lekcji byłam nie obecna myślami.
-Dobra dość tego. Mów co ci leży na sercu.- Powiedział Dexter, gdy zaówarzył, że znów go nie słucham.
-Nie nic.- Odpowiedziałam wymijająco.
-Słuchaj wiedze, że coś jest nie tak.- Siedzieliśmy chwile w ciszy. Starałam się zebrać myśli i wysilić się na to by mu o tym powiedzieć. Po jakimś czasie przerwałam cisze mówiąc:
-Boje się tego ślubu.
-Ale czemu?
-Boje się, że James mnie zostawi. To wszystko dzieje się tak szybko.
-Nicole posłuchaj i spójż na mnie.- Zrobiłam to o co poprosił.- Jak coś sie dzieje szybko nie musi to oznaczać, że to jest złe. Na przykład w ciągu chwili założyłem zespół, w ciągu chwili awansowałem na wokaliste w nim, w ciągu chwili stałem się sławny, w ciągu chwili zostałem ojcem i w ciągu chwili poznałem ciebie. Jesteś wspanialą przyjaciółkąi bardzo cię polubiłem. Jesteś utalentowana, miła, słodka i ładna. (Ale nie myśl, że chce rozwalić twój i Jamesa związek bo jestem dla ciebie za stary.) Zrozum wszystko co się dzieje nie dzieje się przypadkowo. A co do Jamesa: On cię nie zostawi. Za każdym razem jak na was patrze wiesz co widze? Prawdziwą miłość i preznaczenie. Jesteście dla siebie stworzeni. On cię kocha i jestem pewien, że nigdy cię nie skrzywdzi. A teraz mi powiedz. Czy ty, tak samo mocno jak on, przagniesz tego ślubu?
-Tak. Kocham go ale jestem strasznie zestresowana.- Uśmiechnęłam się, a Dexter poklepał mnie po plecach mówiąc:
-To ci dopiero tutaj monolog wygłosiłem Powinienem zostć filozofem.- Po tych słowach wybuchliśmy śmiechem i kontynuowaliśmy nauke gry na gitarze alektrycznej.
Do domu wróciłam dość późno. Weszłam do swojej i Jamesa sypialni chłopak gadał przez telefon odwrócony tyłem do drzwi. Przytuliłam go od tyłu.
-Dobra stary to widzimy się jutro. Narazie.- Schował telefon do kieszeni.
-Z kim rozmawiałeś?- Zapytałam
-Z moim kolegą. Będzie drużbą na naszym ślubie. Jutro go poznasz.- Uśmiechnął się do mnie i mnie pocałował.
-Jeszcze dokładnie 7 dni do naszego wielkiego dnia.- Zawiesiłam mu ręcę na szyi.
-Nie mogę się doczekać.- Powiedział i namiętnie mnie pocałował. Objęłam go nogami w pasie, a on ruszył w stronę łóżka..........
--------------------------------------------------------------------------------------------
Tam ta ra tam ta dam :) Hahaha i znowu TAK kończe XD Przepraszam, że taki krótki rozdział ale jestem mega senna. Zawsze na noc zbiera mi się na folozofowanie, więc nie dziwcie się długiej, przemondrzałej gadaninie Dexa :) No to ja się z wami żegnam :)

Papatki
Nicole;**

4 komentarze:

  1. To normalne, że się denerwuje. Ja też bym była zestresowana... Ale jak już stanie przed ołtarzem obok Jamesa z pewnością poczuje się lepiej i wszystkie nerwy uciekną ;) Tylko mam nadzieję, że zamiast nich nie ucieknie pan albo pani młoda xd Ja mam wrażenie, że bardziej nie mogę się tego ślubu doczekać niż oni sami ;D A ta przemowa Dextera... Bezcenna! Naprawde powinien dorabiać jako filozof albo nawet psycholog ;D Z niecierpliwością czekam na nn ;**
    P.S. Wpadnij jak masz ochotę: you-plus-me-together-forever.blogspot.com Komentarze mile widziane! ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki rozdział.... ale niepotrzebnie sie boi! On ja kocha i żyć nie może bez niej *O* Chociaż każdy miałby obawy wiec to jest wybaczone xD
    Czekam niecierpliwie na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  3. słodko... znowu! znowu! klient ma prawo w ciągu 7 dni złożyć reklamację!! Zartuję...

    czekam nn :***

    OdpowiedzUsuń