wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział 66

Rano obódziłam się z mega wyszczeżem na twarzy. Spojżałam na Jamesa.
-Witaj kicia.- Powiedział i mnie pocałował.- Kawy?- Podał mi kubek
-Dzięki kochany. Wczoraj było nie ziemsko.-Złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Wypiliśmy po kubku kawy i leżeliśmy przytuleni do siebie. Akurat James przekręcił mnie tak, że byłam na nim.
-Co ty kombinujesz?- Zapytałam podejrzliwie.
-Ja? nic.- Próbował się wymigać ale już po chwili zmienił mine i zaczął mnie całować po ręce coraz wyżej aż przeniusł się na moje usta.
-Kocham cię.- Powiedziałam mocno w nigo wtuliłam jagbym bała się, że ktoś mi go zabierze, Nie chciałabym nigdy go stracić. Nie chce nawet go puszczać a co dopiero gdybyśmy nie byli razem.
-Też cie kocham kicia. Jesteś całym moim światem.- Znowu zaczeliśmy się calować. Po chwili zrobiło mi się nie dobrze. Zeszłam szybko z łóżka owijając się koszulą Jamesa i pobiegłam do naszej łazienki gdzie zaczęłam wymiotować.
-Kochanie wszystko okej?- Za mną przyszedł James, a gdyzobaczył co się dzieje prrzetrzymał mi włosy kucając obok mnie. Wymiotowałam cały poranek.

**Oczami Justine**

-Daj jeszcze trochę.- Powiedziałam do Dextera gdy on nakładał każdemu drugą porcje jego wspaniałej jejecznicy. Nałożył mi i znowu wszyscy zaczeli jeść. Prrawie wszyscy. Nasze świerze małżeństwo jeszcze się chyba nie obudziło.
-Hej- Mruknęła blada Nicole wchodząc do kuchni, a za nią James. Wlała sobie całą szklankę wody którą wypiła jednym łykiem.
-Jajecznicy?- Zapytał się jej Dexter.
-Nie dzięki. Od rana wymiotuje i nie mam apetytu.- Powiedziała bez jakiego kolwiek życia.
-Pewnie choroba żołądkowa. Przejdzie ci za jakiś czas.- Powiedział Noodles odkładając tależ.
-Ciocia źle się czuje?- Podeszła do niej Alex.
-Malutka ciocia jest chora ale za jakiś czas znowu będzie okej, prawda?- Powiedział James.
-Prawda.- Odpowiedziała Nicole i poszła dalej wymiotować.\

**Oczami Nicole 3 godziny później**

Wreszcie skończyłam wymiotować i lepiej się czuje. Umyłam się, przebrałam i pożądnie wyszorowałam zęby. Nie nawidze wymiotować. Od samego zapachu i wyglądu wymiotów wymiotuje XD Zeszłam na dół gdzie wszyscy siedzieli przed telewizorem i w zasadzie nic nie robili.Kendall trzymał pilota i skakał po kanałach.
-Siema.- Powiedziałam i usiadłam Jamesowi na kolanach.
-Lepiej się czujesz?- Zapytał troskliwie mój mąż.
-Tak mi się wydaje.- Powiedziełam i wstałam idąc do kuchni.- Nina chodź ze mną.
-Już idę.- Jak już znalazłyśmy się w kuchni tak żeby nikt nie słyszał zapytałam?
-Kupiłabyś mi coś teraz?
-Jasne tylko co?
-..............
-No nie gadaj.
-Proszę.
-Dobrze pójdę.- Wzięła bluze i wyszła. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem i poszłam z powrotem do salonu siadając w tym samym miejscu co przedtem czyli na kolanach mojego chłopaka.
-Gdzie Nina?- Zapytał Carlos.
-Poszła mi coś kupić.- Odpowiedziałam wymijająco.
-Daj trochę.- Powiedział Mslow i zjadł mi łyżkę płatków zanim zdążyłam ja zjeść.
-Ej! Kochałam te płatki a ty zabójco płatków mi je zjadłeś!- Powiedziałam i się na niego fochnęłam co za tym idzie usiadłam normalnie na kanapie obok reszty gadając do moich płatków.- Spokojnie, już was nikt nie zje... bo ja to zrobie.- I szybko wciągnęłam całą miskę płatków. Wszyscy patrzeli się na mnie jak na idiotkę. Na szczęście po chwili przyszła Nina.
-Proszę.- Podała mi pudełeczko, a ja pobiegłam na góre. Za mną pobiegł James.
-Kicia co tam masz?- Zapytał.
-Test ciążowy.- Szepnęłam.
-Podejżewasz ciąże?!
-Właśnie niewiem.Od jakiegoś czasu się tak dzwnie czuje i jeszcze te wymioty. Musze sprawdzić.- Powiedziałam i poszłam do łazienki. Nie patrzałam na test. Wyszłam z łazienki i podałam go Jamesowi.- I jak?
-Test wykazuje .............................................
---------------------------------------------------------------------------------------
Buahahahaha. Ja ZUA. Od dzisiaj mówcie na mnie pizda XD A właśnie zapomniałam wspomnieć, że dzisiaj zostałam awansowana przez moją koleżankę na chłopaka i mam z nią iść na bal szóstych klas XD Od dziś jestem... Mikołaj XD Jak wam się rozdział podoba ? Mi bardzo. Wyszedł strasznie krótki ale musiałam to napisać :)

Papatki
Mikołaj;**

6 komentarzy:

  1. Mikołaju rozdział cód miòd i malina! No ale jak śmiesz przerywać w takim momencie no?! Czekam nn ;**

    Nina Rusherka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej na takim momęcie ty złaaaaa Dawaj szybko nn

    OdpowiedzUsuń
  3. NO NIE!!!! Weż mnie nie denerwuj i ty kobieto! Co wskazuje?! Może masz zamiast dziecka słonika O.o OMG Nicole urodzi słonia *OOO*
    OK dodawaj rozdział bo muszę wiedzieć! ONA BĘDZIE W CIĄŻY LUDZIE!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no! W takim momencie? Ja oczywiście zakładam, że Nicole jest w ciąży ;D Byłoby super! I mam nadzieję, że się nie pomyliłam ;) Czekam na nn ;****

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabije no! W takim momecie kończyć?! Mam nadzieje ze będą rodzicami! Czekam nn:****

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabiję! Jesteś trup! I to mega trup Mikołaj... Zabiłam świętego! zabiłam gwiazdkę... Nie będzie prezentów! :(

    czekam z niecierpliwością na nexta :**

    OdpowiedzUsuń