poniedziałek, 17 września 2012

Rozdział 8 i 9

                                         Rozdział 8
  Mineły 2 dni od urodzin Jamesa z pokoju udało nam się wyjść dopiero o 14. Zeszliśmy na dół.
-No wreszcie! Myśleliśmy, że trzeba was będzie siłą z łóżka wyciągać.- Krzykna Logan odrazu gdy nas zobaczył.
-Jak widać, nie trzeba.- Otparłam szczerząc się jak głupi do sera. Gdy osiedliśmy do stołu zaczął dzwonić mój telefon.
-Halo?... Ale jak to?... To nie może być prawda... Tak proszę ją przywieść... Dobrze, czekam. Dowidzenia.
-Co się stało?- Spytał James, a w jego głosie wyczułam wielką troskę.
-Moja ciocia zgineła, a jak nie przygarnę jej córki to trafi do domu dziecka. Będzie tu za godzinę. Moja ciocia była prócz mine i jej córki jedyną osobą w mojej rodzinie, która jaszcze żyła. Teraz jestem tylko ja i Marta.- Zaczełam szlochać i każdy mnie przytulił. Nie zdąrzyłam mrugnąć, a już usłyszeliśmy pukanie. Wtałam i wycierając łzy otworzyłam drzwi za, którymi zobaczyłam wysoką 15 latkę o długich falowamych blond włosach.
-Marta!
-Nicole!
-Co u ciebie, dawno nie dzwoniłaś.
-Tak, wiem i przepraszam.
-Dzięki, że mogę u ciebie zamieszkać.
-Nie ma za  co. Choć poznasz resztę.
-To nie mieszkasz sama?
-Nie. Dobra chćdzie tu.- Krzyknełam na całe gardło.
Z jadalni zaczęły wychodzić dziewczyny.
-Marta, to jest Ada, Natalja i Rosse.- Wskazałam pokolei na nie.
-Hej.- Powiedziała Matra z uśmiechem.
-Siema.- Powiedziały równo dziewczyny po czym się zaśmiały.
-O widzę, że znów zaszalałaś z kolorkiem.- Krzykneła Marta wskazując na moją włosy.
-Jak to znowu?- Spytały Nataljia i Rosse.
-No tak. Bo chodzi o to, że w wieku 11 lat w wakacje pofarbowałam grzywkę na fioletowo bibułą. I akurat Ada we wrześniu tego samego roku dołączyła do mojej klasy. Wtedy nie wiedziałam, że moje włosy są tak bardzo podatne na farbowanie i przez cały rok szkolny chodziłam z fioletową grzywką.- Wyjaśniłam.
-I w tym samym roku szkolnym się zaprzyjażniłyśmy tak, że do teraz jesteśmy tak zwanym ,,FRIEND FOREVER". Zresztą wtedy tak właśnie o nas mówiono.- Dokończyła Ada.
-A gdzie chłopaki?- Spytałam zaóważając brak tych cztertech wariatów.
-Nie mogą oderwać się od obiadu.- Powiedziała Rosse z rozbawieniem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, że krótki więc wraz z tym mam zamiar dodać już czwarty dzisiaj.

                                                                 Rozdział 9
  -Zamknij oczy.- Powiedziałam do Marty, a ona wykonała moje polecenie. Zaprowadziłam ja do kuchni, gdzie zobaczyłam chłopaków obrzucających się jedzeniem.
-Stop! Weżcie na chwilę przestańcie. Chcę wam kogośprzedstawić.- Krzyknęłam, a oni ustawili się w rządku przed Martą.- Otwórz oczy.- Powiedziałam do mojej kuzynki. Otworzyła oczy, kilka razy zamrugała i przetarła je dłońmi.
-Hej.- Krzykneli chłopacy.
-Nicole? Czy ja ma zwidy?- Zwróciła się do mnie blondynka
.-Nie. Przed tobą stoją: Carlos chłopak Rosse. Logan chłopak Ady, Kendall chłopak Natalii i mój chłopak James.- Powiedziałam wskazujac na każdego pokoleji.
-Ty szczęściaro! I dopiero teraz dowiaduję się, że mieszkasz z całym Big Time Rush? To nie fair. ale mam pytanie. Ja będę z nimi mieszkać?
-Jasnę, że tak.
-Dzięki, dzięki, dzięki. Jesteś najlepszą kuzynką świata. Idę zadzwonic.- Powiedziała przytulając się do mnie. Wyszła i po chwili w całym domu można było słyszeć piski i krzyki Marty do telefonu. Wszyscy tylko się zaśmiali.
-Widze, że kolejna fanka. Dobra idę zanieść jej walizki do pokoju, a wy posprzątajcie.- Powiedziałam śmiejąc się. Zanisłam walizki do różowego pokoju. Po drodze zgarnełam Martę i pokazałam jej pokoj. Rozpakowała się i od razu położyła się spać. Powędrowałam do swojego pokoju i kilkoma telefonami załatwiłam jej szkołę od września. Dziś jest 19 lipca, za cztery dni urodziny Natalii. zeszłam na dół, gdzie siedzieli wszyscu prócz Nati i oglądali horrory.
-gdzie ntka?- Spytałam siadając obok Jamesa.
-Poszła się przejść. Czekaliśmy na ciebie, aby omówić jej imprezę urodzinową.- Powiedział Logan zatrzymując film.
-To co? Robimy omprezę tu czy w klubie?- Zapytał Kendall.
-Tutaj.- Krzykneli wszyscy naram i się zasmialiśmy. Szybko ustaliliśmy podział zadań. Ja zapraszam gości i pomagam przy gotowaniu, Ada i Daga gotują. James, Logan i Carlos dekorują i nastawiają muzę, a Kendall miał wyciągnąć gdzieś Natę. Logan spowrotem włączył horror. po kilku minutach był jakiś straszny moment, w którym wtuliłam się w Jamesa. Obiął mnie ramieniem i szepną mi do ucha:
-Niebój się, jestem tutaj.
-dziękuję kotek.
-Buuuuu!- W całym domu dało się słyszeć ten dżwięk. A wszyscy się przerazili.
-Aaaaaaaaaa!- Krzykną Kendall.- Jak możecie nas straszyć i to w najstraszniejszym momęcie? Jesteście bez serca!- Powiedział, gdy już wszyscy wiedzieli, że sprawczyniami naszego strachu były tażające się ze śmiechu Marta i Nata.
-Przepraszamy, ale nie mogłyśmy się powstrzymać.- Powiedziała Nataljia, bo Marta nadal się śmiała.
-Która godzina?-Zapytałam.
-W pół go drugiej.- Odpowiedział Logan z wielkimi oczyma.
-Dobra ja jestem śpiąca. Marta ty lepiej też się już połóż.
-Z chęcią.
-Idę z tobą, bo tu zaraz sasnę.- Powiedział mój chłopak. Wszyscy rozeszli się do swoich pokoi, a gdy my to zrobiliśmy James podszedł do mnie od tyłu i podzułam jego oddech na karku. Zaczął całowć mnie po szyi przez co przeszedł mnie dreszcz.
-Widzę, że już nie jesteś śpiąca.- Zaśmiał się Maslow.
-Słońce, nawet nie wiesz jak na mnie działasz.- Powiedziałam, a on obrócił mnie do siebie przodem i zaczął całować. James podniusł mnie na ręcę dalej całując i delikatnie położył na łóżku. Już dwie sekundy póżniej leżał na demną..........
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I znów trzykropek. Wiem, że nie przepadacie za TYMI momentami, ale ta agresywna koleżanka na demną ślęczy i by mnie zabiła gdybym tego nie napisała. Muszę szybciej pisać nowe rozdziały, bo w zeszycie jestem dopiero na 12, a tu na 9. W 10 będzie niezła akcja.

2 komentarze:

  1. Genialne rozdziały!!!
    Ja się boję tej akcji w 10 rozdziale. Naprawdę!!!!!
    Mam nadzieję, że nie będzie miała miejsce żadna zdrada !! ;D xD Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba też się zaczynam bać 10 rozdziału! A co do TYCH momentów, to naprawdę nie są takie złe, o ile nie przesadza się z opisywaniem, bo wtedy może stać się obleśne, a takiego czegoś raczej chętnie się nie czyta. Jednak tak jak ty to piszesz może być i mi to nie przeszkadza. :) Czekam na nexta!!! ;*

    OdpowiedzUsuń